Tym samym premier uwzględnił postulat Prawa i Sprawiedliwości. Tusk tłumaczył w piątek podczas swojego expose, że w przeciwnym razie zagrożona byłaby skuteczna ratyfikacja Traktatu Reformującego Unii Europejskiej w Polsce. - Donald Tusk uległ PiS oraz prezydentowi i zdecydował się podtrzymać zastrzeżenia rządu Jarosława Kaczyńskiego dotyczące obowiązywania w Polsce Karty - powiedział Szejna. Podkreślił, że sprzeciw Polski dotyczy w szczególności art. 4 Karty zawierającego postanowienia dotyczące ochrony praw pracowniczych, w tym przed zwolnieniami z pracy oraz praw konsumenckich. Zdaniem Szejny, decyzja szefa polskiego rządu została w Brukseli przyjęta "z rozczarowaniem" i "osłabia wiarygodność premiera Tuska w oczach zagranicznych partnerów". - Dla krajów Unii taka postawa będzie ogromnym rozczarowaniem i zaskoczeniem, gdyż Karta jest uważana za jedną z najważniejszych zdobyczy wspólnoty europejskiej - podkreślił europoseł.