Według niego, ze stenogramu "wyraźnie" wynika, że rząd nie był przygotowany do posiedzenia Rady poświęconego sytuacji w służbie zdrowia, co - jego zdaniem - nie zmieniło się nadal. - Bardzo dobrze, że możemy o tym porozmawiać przy otwartej kurtynie - powiedział Draba dziennikarzom w Tbilisi, gdzie towarzyszy prezydentowi podczas wizyty w Gruzji. - Nie stało się nic złego, że te stenogramy pojawiły się w mediach, dlatego, że to nie było niejawne posiedzenie Rady Gabinetowej - ocenił. Zaznaczył też jednak, że "niedobrze się dzieje, że tego rodzaju dokumenty wyciekają". - Stenogram był tylko w Kancelarii Prezydenta i nie był dostępny, w momencie, kiedy przesłaliśmy go do Kancelarii Premiera, okazało się że trafił do prasy - powiedział Draba. - No ale nie ma w tym nic niedobrego (...) wszystkie kwestie, które były w nim omawiane były kwestiami jawnymi - dodał.