"Polska opornie podchodzi do dalszych negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie planów rozmieszczenia tarczy antyrakietowej, co skłania Waszyngton do rozważania Litwy (...) jako ewentualnej lokalizacji alternatywnej" - czytamy w "NYT". Gazeta pisze, że Rosja zagroziła podjęciem działań już w razie rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach, które należały kiedyś do Układu Warszawskiego. "Ale pomysł umieszczenia tarczy na byłym terytorium Związku Radzieckiego zaskoczył niektórych unijnych ekspertów ds. bezpieczeństwa" - czytamy. Dziennik cytuje dyrektora programowego ds. Europy Środkowej i Wschodniej w Fundacji Roberta Boscha, Gereona Schucha, że "ostatnia rzecz, której potrzebujemy, to kolejny konflikt z Rosją". "NYT" zwraca uwagę, że Rosja jest już zirytowana próbami rozszerzenia NATO o Ukrainę i zapowiada, że będzie podejmować starania, by do tego nie doszło. "Zdaniem ekspertów od spraw wojskowości, jeśli Stany Zjednoczone podejmą negocjacje o rozmieszczeniu tarczy na Litwie, Rosja niemal na pewno zajmie jeszcze ostrzejsze stanowisko wobec tego kraju. Rosyjscy decydenci od spraw obronności i bezpieczeństwa wciąż mają ogromne trudności z zaakceptowaniem faktu, że trzy państwa bałtyckie, Estonia, Litwa i Łotwa, oderwały się od Związku Radzieckiego i uzyskały w 1991 roku niepodległość, a następnie przystąpiły do Unii Europejskiej i NATO" - pisze "NYT". "Nie ma wątpliwości, że jeśli część tarczy antyrakietowej zostanie tu umieszczona, Rosja wykorzysta to do imentu" - powiedział profesor nauk politycznych w Instytucie Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Wileńskim Raimundas Lopata. Jak pisze "New York Times", zabiegi pod adresem Litwy są wyrazem rozdrażnienia negocjacjami o umieszczeniu tarczy w Polsce. Gazeta przypomina, że w marcu rząd przedstawił USA "krótką, ale kosztowną listę warunków". "Stany Zjednoczone odrzuciły polskie prośby, najwyraźniej rodząc w warszawskim rządzie poczucie, że przed odejściem ekipy (George'a W.) Busha z urzędu w styczniu nie da się dobić targu. Ministrowie mówili, że lepiej zapewne poczekać, aż stanowiska zajmie nowa administracja" - pisze "NYT".