"To brzmi jak żart". Rafał Trzaskowski wskazał na prezydenta
- Wyobrażacie sobie, że ktoś dzisiaj dzwoni do Andrzeja Dudy i pyta się "Andrzej, co my mamy zrobić"? Przecież to brzmi jak żart - powiedział Rafał Trzaskowski podczas spotkania z mieszkańcami Aleksandrowa Łódzkiego. Prezydent Warszawy w trakcie odnosił się m.in. do roli i pozycji prezydenta na arenie międzynarodowej.
Rafał Trzaskowski od pewnego czasu jeździ po Polsce i spotyka się z samorządowcami oraz mieszkańcami odwiedzanych miejscowości. Niedawno był w Radomiu, wcześniej w Bielsku-Białej, we wtorek spotkał się z mieszkańcami Aleksandrowa Łódzkiego.
Głównym tematem przemówienia prezydenta Warszawy była kwestia bezpieczeństwa Polski i budowania dobrych relacji z sojusznikami. Trzaskowski, zwrócił uwagę, że w tej dziedzinie kluczową rolę odgrywa prezydent kraju.
Rafał Trzaskowski: Kto dziś dzwoni do Andrzeja Dudy?
- Razem z NATO i razem z UE musimy budować swoje niezależne zdolności do odstraszania Rosji. Do tego potrzeba prezydenta, który będzie w stanie prowadzić taką politykę i który będzie szanowany - mówił Rafał Trzaskowski. W dalszej części wypowiedzi prezydent Warszawy nie szczędził komentarzy odnośnie prezydentury Andrzeja Dudy i jego pozycji na arenie międzynarodowej.
- Czy wy sobie wyobrażacie, że ktoś dzisiaj dzwoni do Andrzeja Dudy? Że jakiś poważny amerykański polityk dzwoni do Andrzeja Dudy i pyta się "Andrzej, co my mamy zrobić"? Przecież to brzmi jak żart - powiedział. - Pomijam kwestie językowe - dodał.
Mówił również o tym, że Polska potrzebuje "prezydenta stanowczego, który nie boi się odważnych tez, ale nie porywczego". - Nie potrzebujemy prezydenta, do którego nikt nie dzwoni, bo nawet nie ma jego numeru telefonu i wie dobrze, że i tak on nie podejmuje żadnych decyzji, tylko wszystkie decyzje są podejmowane za niego - dodał.
Rafał Trzaskowski wskazuje, jaki powinien być przyszły prezydent
Podczas wizyty prezydent Warszawy, nawiązując do słów byłego szefa NATO Jensa Stoltenberga, który mówił, że "największym zagrożeniem jest nieprzewidywalność", odniósł się do ośmioletniej prezydentury Andrzeja Dudy.
- Będziemy potrzebowali po Andrzeju Dudzie prezydenta, który jest przewidywalny, odpowiedzialny, który twardo dba o interes narodowy, ale który też czasami potrafi się ugryźć w język - mówił Trzaskowski.
Podczas przemówienia prezydent stolicy zwrócił również uwagę, że Polska potrzebuje prezydenta, "który nie mówi tylko o sobie, ale słucha ludzi".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!