Prezydent Komorowski zapowiedział w poniedziałek, że chce referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, zmian systemu finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz zmian w systemie podatkowym. Wysunął tę propozycję po ogłoszeniu sondażowych wyników I tury wyborów prezydenckich, w których kandydat PiS Andrzej Duda uzyskał 34,5 proc. głosów, on sam - 33,1 proc., a Paweł Kukiz - 20,5 proc. "To był - podejrzewam - pomysł śmiertelnie wystraszonego sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego, jego ludzie boją się dziś, że zostaną obwinieni za klęskę mało dynamicznej kampanii" - powiedział PAP Kucharczyk. Według niego inicjatywa prezydenta była błędem. "To wygląda, jakby prezydent zaczął ścigać się z Andrzejem Dudą na populizm po to, by zdobyć wyborców Kukiza" - ocenił. Na wygraną w tym wyścigu - zdaniem Kucharczyka - prezydent ma bardzo małe szanse. Zdaniem eksperta Komorowski powinien dziś "powalczyć raczej o tych, którzy zostali w domu, których nie przekonał nikt", w tym szczególnie o elektorat lewicowy. Kucharczyk stwierdził ponadto, że prezydent i jego ludzie też powinni lepiej odczytywać sygnały, które daje mu elektorat Kukiza. "Tu przecież nie chodzi o postulat jednomandatowych okręgów wyborczych, bo tego terminu większość wyborców pana Kukiza zapewne nie rozumie, tylko o wyrażenie protestu, szczególnie wobec ekonomicznej sytuacji ludzi młodych" - zaznaczył ekspert.