W tej sprawie do Trybunału wpłynęły dwie skargi konstytucyjne. Jedną złożyła kobieta, która chciała zaskarżyć do NSA niekorzystny dla niej wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego w sprawie odmowy przyznania jej zasiłku. Ponieważ skargę kasacyjną może złożyć do NSA tylko profesjonalny prawnik, a kobiety nie było stać na wynajęcie go, WSA przyznał jej prawo do adwokata. Adwokata wyznaczyła okręgowa rada adwokacka; otrzymał on od kobiety pełnomocnictwo i dopiero po porozumieniu z nią i po zapoznaniu się z aktami sprawy złożył skargę kasacyjną wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej wniesienia. WSA - za pośrednictwem którego wnosi się skargę kasacyjną do NSA - odmówił jednak przywrócenia terminu do wniesienia kasacji, bo stwierdził, że wniosek został złożony za późno. W konsekwencji sąd odrzucił też skargę kasacyjną. NSA utrzymał postanowienie WSA w mocy. Zgodnie z przepisami adwokat powinien złożyć wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji w ciągu siedmiu dni od ustania powodu, dla którego skarga nie mogła być wniesiona, czyli - w tym wypadku - od otrzymania od kobiety pełnomocnictwa. Faktycznie jednak złożył wniosek dopiero po zapoznaniu się z aktami sprawy i porozumieniu się z kobietą. W skardze do TK kobieta argumentowała, że odrzucenie jej kasacji było niezgodne z konstytucją. Wskazywała, że gdy adwokat wyznaczony z urzędu dowie się, że został wyznaczony do sprawy, termin do wniesienia kasacji jest bliski albo już minął, a to oznacza, że ma on faktycznie mniej czasu na zapoznanie się z aktami, napisanie skargi i wniesienie kasacji. To z kolei - jej zdaniem - ogranicza dostęp do sądów osobom, których nie stać na wynajęcie prawnika. W skardze do TK kobieta napisała, że rozwiązanie przyjęte w sądach administracyjnych, inne niż dotyczące sadów cywilnych, narusza prawo do sądu. Sąd Najwyższy uznał bowiem, że w postępowaniach przed sądami cywilnymi siedem dni na złożenie wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji nie liczy się od dnia, gdy adwokat dostał pełnomocnictwo, ale dopiero od momentu, kiedy zapoznał się z aktami sprawy. Drugą skargę do TK złożył mężczyzna, który znalazł się w identycznej sytuacji. Argumentował, że oddalenie jego zażalenia na postanowienie WSA odrzucające wniosek o przywrócenie terminu, a w konsekwencji - odrzucenie skargi kasacyjnej do NSA, pozbawiło go prawa do dwuinstancyjnego postępowania sądowego. Mężczyzna wskazał, że osoba uboga ma na wniesienia skargi kasacyjnej tylko siedem dni, natomiast osobie z pełnomocnikiem "z wyboru" przysługuje termin trzydziestodniowy, co - jego zdaniem - narusza zasadę równości wobec prawa. Według Sejmu TK powinien umorzyć postępowanie dotyczące obu skarg, bo kwestie te są - w ocenie Sejmu - zgodne z konstytucją. Zdaniem Sejmu nierówne traktowanie skarżących, reprezentowanych przez pełnomocników z urzędu, wynika z braku przepisów, które umożliwiałyby zawieszenie biegu terminu do wniesienia kasacji aż do dnia ustanowienia pełnomocnika z urzędu, a nie z przepisów, które wyznaczają termin do wniesienia kasacji. Natomiast prokurator generalny uznał, że brak możliwości zawieszenia biegu terminu do wniesienia kasacji, w przypadku, gdy dana osoba składa wniosek o ustanowienie adwokata z urzędu, jest niezgodny z konstytucją. W pozostałym zakresie - zdaniem prokuratora generalnego - skargi konstytucyjne są niezasadne.