Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak zapowiedział w piątek, że w kwestii obecnego sporu wokół tego, kto ma reprezentować Polskę na szczycie UE w Brukseli - prezydent Lech Kaczyński czy premier Donald Tusk - może zajść konieczność zasięgnięcia opinii Trybunału Konstytucyjnego. - Trybunał jest właściwy do rozstrzygania sporów kompetencyjnych - podkreślił Nowak. Kownacki proszony podczas piątkowej konferencji prasowej o odniesienie się do tej wypowiedzi Nowaka powiedział: "pozostaje do zastanowienia się, czy autor tego stwierdzenia jest w większym stopniu arogantem czy ignorantem; osoba, która tak mówi, nie wie, czym się zajmuje Trybunał Konstytucyjny i jakie ma kompetencje". - Tutaj nie ma żadnego przedmiotu do rozstrzygania przez Trybunał Konstytucyjny - podkreślił. Dziennikarze pytali też Kownackiego, czy nie uważa, że skoro obyczajem stało się, że prezydent reprezentuje Polskę na szczytach NATO, a premier - na szczytach UE, to teraz prezydent łamie taki obyczaj. Kownacki odparł, że to prezydent Aleksander Kwaśniewski "tego rodzaju umowę" zawarł z premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem i Leszkiem Millerem, ale "od 2005 roku, czyli od ponad trzech lat, taka umowa nie obowiązuje".