Jak przypomina Andrzej Stankiewicz, przeciwko prezes Julii Przyłębskiej, oprócz "starych" sędziów TK, zbuntowało się już trzech sędziów wybranych przez PiS: Piotr Pszczółkowski, Mariusz Muszyński i Jarosław Wyrembak. Muszyński, który jest wiceprezesem TK, wprawdzie nie wystąpił publicznie przeciwko Przyłębskiej, jednak, jak czytamy, jest z nią skonfliktowany i usuwany ze składów orzekających. Onet powołuje się na pismo Wyrembaka z 11 listopada, w którym ponowił żądanie ustąpienia Przyłębskiej ze stanowiska - wcześniej sformułował taki postulat we wrześniu. W liście Wyrembaka pada cała lista zarzutów wobec Przyłębskiej. Wyrembak twierdzi, że Przyłębska blokuje w Trybunale sprawy niewygodne dla PiS, manipuluje składami orzekającymi, a także miała wydać zakaz formułowania zdań odrębnych. Wyrembak podaje, że został usunięty ze składu, gdy poinformował, że złoży zdanie odrębne. Przyłębska miała także namawiać sędziów TK do umarzania jak największej liczby spraw, by "poprawić statystyki Trybunału", w których kierowany przez nią TK wypada znacznie gorzej niż za kadencji Andrzeja Rzeplińskiego. Wyrembak oskarżył także Przyłębską, że nakazała wyniesienie z jego gabinetu dokumentów dotyczących rozpatrywanych spraw m.in. projektów rozstrzygnięć.