Dzisiejszy "Dziennik" napisał, że ze szkolenia organizowanego w Polsce przez resort spraw zagranicznych dla rządowych elit krajów rozwijających się (SENSE), uciekło przynajmniej pięciu obywateli Afganistanu. Według gazety od ucieczki minęło 9 miesięcy, jednak ich losu nie udało się wyjaśnić prowadzącym poszukiwania policji, straży granicznej i służbom specjalnym. Według informacji uzyskanych przez "Dziennik" część rządowych urzędników afgańskich sympatyzuje, a nawet blisko współpracuje z talibami. "Jednak polskie władze są niezrażone, nadal chcą szkolić obywateli z krajów, które są podejrzewane o cichą pomoc terrorystom" - czytamy w artykule. Paszkowski potwierdził, że podczas szkolenia doszło do porzucenia programu przez pięciu uczestników, z czego jeden odłączył się od grupy pierwszego dnia pobytu, a ostatni już po zakończeniu szkolenia. Szkolenie odbyło się w dniach 9-18 października 2008. Grupa afgańska, która przyleciała na nie do Warszawy, liczyła 47 osób. "Ubolewamy nad faktem rezygnacji przez kilku uczestników ze szkolenia, niemniej należy mieć na uwadze, że osoby skierowane na kurs do Polski są wolnymi obywatelami i przysługują im wszelkie prawa, w tym prawo do zmiany decyzji i rezygnacji z wybranego kursu czy nawet wybranie nowej drogi życiowej. Należy wziąć pod uwagę, iż są to osoby ciężko doświadczone przez wojnę i stawianie im zarzutów o działalność terrorystyczną jest na pewno zbyt daleko wysuniętym wnioskiem, jeśli nie nadużyciem" - napisał rzecznik MSZ w oświadczeniu dla mediów. Paszkowski podkreślił, że resortowi spraw zagranicznych nigdy nie została przekazana żadna informacja, która nawet w sposób pośredni wskazywałaby na istnienie związków osób biorących udział w szkoleniu z ugrupowaniami terrorystycznymi. "Sugestia powiązań z talibami została zapewne dosztukowana do doniesienia, gdyż bez niej jest to bardzo trywialnej natury informacja o kolejnej grupie osób, które ze złamaniem warunków wydania wizy, nielegalnie osiedlają się w jednym z krajów strefy Schengen" - ocenił rzecznik MSZ. Jak podkreślił, każde odłączenie się od grupy było zgłaszane przez realizatora szkolenia policji, która podejmowała stosowne kroki w celu odnalezienia tych osób; informowane były również MSZ, ambasada RP w Kabulu oraz ambasada Afganistanu w Warszawie. Paszkowski poinformował, że z uzyskanych informacji wynika, iż z pięciu osób, które opuściły szkolenie, jedna wróciła do Afganistanu, pozostałe - według źródeł policyjnych - opuściły terytorium Polski. Rzecznik MSZ przyznał, że organizacja szkoleń dla obywateli innych krajów łączy się z ryzykiem nadużycia zaufania organizatorów. Jak dodał, oprócz szkolenia SENSE oferowane są także inne dla młodych dyplomatów, w których licznie uczestniczyły osoby z Afganistanu i - jak zaznaczył - do tej pory nie zanotowano żadnych innych przypadków złamania warunków wjazdu do kraju. Paszkowski poinformował też, że w 2008 r. MSZ sfinansowało szkolenie SENSE w całości ze środków programu polskiej pomocy zagranicznej, z rezerwy celowej budżetu państwa przeznaczonej na ten cel. Realizatorem szkolenia było Studium Europy Wschodniej UW. Standardowe szkolenie SENSE trwa 7 dni i składa się z dwóch części: seminaryjnej i symulacji komputerowej. Adresowane jest ono do grupy od 45-60 osób reprezentujących administrację państwową, organizacje pozarządowe, stowarzyszenia biznesowe etc. Celem szkolenia jest zapoznanie uczestników z funkcjonowaniem gospodarki rynkowej przy wykorzystaniu symulacji komputerowej dającej możliwość zarządzania wirtualnym państwem. Uczestnicy symulacji odgrywają role szefów banków centralnego, przedstawicieli rządu, parlamentu, stowarzyszeń biznesowych. Od 2006 r. obok szkolenia dla Afganistanu, Studium Europy Wschodniej UW przeprowadziło podobne m.in. dla Mołdowy, Ukrainy, Serbii, Gruzji i środowisk opozycyjnych z Białorusi. Zobacz również: Ze szkolenia MSZ uciekli kursanci z Afganistanu