- Co gorszy ludzi? Ich nie gorszy sam fakt, że pojawiają się w naszych szeregach, szeregach kapłańskich, ludzie niegodni, bo w każdej społeczności się tacy pojawiają. Oczywiście są to dramaty. Natomiast gorszy to, że nie chce się rozwiązywać tych problemów, że to idzie straszliwie opornie, i słusznie niektórzy zwracają uwagę, że nie ma tego dialogu z ofiarami (...). Ja znam trzy już takie przypadki. (...) Chciałbym wierzyć, że stanowisko radykalne papieża Franciszka wobec duchownego, który pochodzi z mojej rodzinnej diecezji, czyli z archidiecezji krakowskiej, będzie także jednoznaczną wskazówką, że musi się bardzo wiele zmienić w tej sprawie - mówił inny gość programu, ks Tadesz Isakowicz-Zaleski. Zdaniem Terlikowskiego, Kościół jest ustawiany jako główny sprawca pedofilii. - Mamy tendencję w mediach, żeby skupiać się na Kościele. A warto zadać sobie pytanie o świeckie instytucje szkoły, media. W Polsce przebywał niedawno Roman Polański, również pedofil, czy polskie władze zrobiły wszystko, żeby schwytać go i dokonać ekstradycji do USA? Nie przypominam sobie. Czy polscy politycy tak samo mocno protestują przeciw działaniom Daniela Cohn-Bendita w PE, który mówił otwarcie, że jego najfajniejsze przeżycia seksualne były w przedszkolu, kiedy w nim pracował z dziećmi. No, nie robią. Ustawiony jest Kościół, jako główny przeciwnik, jako główny sprawca pedofilii. Natomiast nie rozlicza się polityków, reżyserów, dziennikarzy. Przypomnijmy gigantyczny skandal w BBC, gdzie przez lata jeden z głównych showmenów - i wszyscy dziennikarze o tym wiedzieli - wykorzystywał seksualnie dzieci, dorosłych wszystko, co się ruszało, i nic. Ale to nie zmienia faktu, że Kościół też musi się uczyć rozliczać, I to Kościół wyznacza w kwestii rozliczeń standardy dla świata - przekonywał Terlikowski.