Grodzka wytoczyła Terlikowskiemu proces cywilny, ponieważ uznała, że w mediach i w internecie, m.in. na portalu fronda.pl, naruszał jej dobra osobiste, mówiąc o jej życiu intymnym i wypowiadając się o integralności płci i seksualności. Posłanka domagała się ochrony jej dóbr osobistych i zakazu ich naruszania w przyszłości. W czerwcu zeszłego roku warszawski sąd okręgowy zakazał dziennikarzowi naruszania dóbr osobistych posłanki m.in. poprzez nazywanie jej mężczyzną. Sąd nie uwzględnił natomiast żądania wpłaty 30 tys. zł na konto Fundacji Trans-Fuzja, pracującej na rzecz osób transseksualnych. Apelacje od wyroku złożyły obie strony. Terlikowski wnosił o oddalenie pozwu. Grodzka chciała utrzymania wyroku z uwzględnieniem części materialnej pozwu (30 tys. zł dla Fundacji Trans-Fuzja). We wtorek sąd obie apelacje oddalił i utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. "Zasadniczym przedmiotem w tej sprawie jest godność człowieka. Ochroną objęte jest życie osobiste każdego człowieka" - powiedział w ustnym uzasadnieniu sędzia Jacek Sadomski. Podkreślił, że kwestie światopoglądowe stanowiły dla tej sprawy jedynie "dość odległe tło". Terlikowski: Wyrok jest nieprecyzyjny Komentując wtorkowe rozstrzygnięcie sądu, Terlikowski powiedział PAP, że rozważa złożenie kasacji do Sądu Najwyższego. Jego zdaniem wyrok jest nieprecyzyjny. "Oczywiście jestem gotów zrezygnować z tych sformułować, które sąd uznał za naruszające godność strony powodowej, natomiast nie jestem skłonny zrezygnować z meritum, to znaczy z tego, co decyduje o płci" - powiedział Terlikowski. Z kolei Grodzka po wyjściu z sądu powiedziała PAP, że nie będzie składała kasacji do SN. "Dla mnie ten wyrok był i jest oczywisty" - powiedziała posłanka. Nie zgodziła się jednak z decyzją sądu, który nie uwzględnił części materialnej jej pozwu. Terlikowski mówił w mediach, że jakakolwiek decyzja sądu w procesie nie zmieni jego poglądu na tożsamość płciową osób transseksualnych, takich jak Grodzka. W jego ocenie o tożsamości płciowej nie decyduje sąd, ale genom. Dlatego - według niego - Anna Grodzka od strony genetycznej pozostaje mężczyzną.