"Dziś przez Prezydium została ukarana jedna posłanka" - powiedział dziennikarzom wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) przed rozpoczęciem piątkowego posiedzenia Sejmu. Dopytywany, o którą posłankę chodzi wskazał na szefową klubu Nowoczesna Kamilę Gasiuk-Pihowicz. Według informacji PAP, kara polega na jednorazowym obcięciu jej uposażenia poselskiego o 25 proc. Wniosek o obniżenie uposażenia został poparty przez wicemarszałków Sejmu: Beatę Mazurek (PiS), Ryszarda Terleckiego (PiS) oraz Stanisława Tyszkę (Kukiz'15); marszałek Sejmu Marek Kuchciński wstrzymał się od głosu. Gasiuk-Pihowicz zapowiedziała w rozmowie z PAP odwołanie się od decyzji o jej ukaraniu. Jej zdaniem, została ukarana za to, że w sposób "niezłomny mówi o łamaniu konstytucji przez PiS". Wskazywała też, że decyzja Prezydium Sejmu jest "przykładem łamania zasad parlamentaryzmu przez PiS". "Wieloletnim zwyczajem funkcjonującym w Sejmie było to, że w sytuacji, w której dochodzi do łamania regulaminu Sejmu, podnoszą się emocje na sali plenarnej, szef klubu ma prawo wystąpić z wnioskiem o przerwę dla klubu, by uspokoić emocje na sali" - mówiła. "Ja wczoraj z takim wnioskiem - jako szefowa klubu poselskiego Nowoczesnej - wystąpiłam i zostałam dzisiaj za to ukarana" - dodała Gasiuk-Pihowicz.