Terlecki oświadczył, że PiS będzie chętnie debatować z opozycją, która "będzie miała coś konkretnego do powiedzenia". Dopóki - dodał - tak nie jest, politycy PiS są zmuszeni czekać. "Nie odrzucamy debaty, jesteśmy bardzo zainteresowani poważną, merytoryczną debatą z partią, która ma program, która wie czego chce, która ma stabilny leadership, w którym wiadomo kto podejmuje decyzje i które to decyzje są wiążące" - zadeklarował następnie Terlecki. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek także oceniła, że PO nie ma żadnego programu. "Jeśli chce debatować, to najpierw niech przedstawi swój program, bo zmieniając zdanie w kluczowych kwestiach dla Polaków jest po prostu niewiarygodna" - podkreśliła posłanka. "Przykład, program 500 plus - kiedy go wprowadzaliśmy głośno krzyczeli "nie ma na to pieniędzy", "Polek i Polaków na to nie stać", a kiedy program jest realizowany mówią: "500 zł na każde dziecko". Teraz mówią o wprowadzeniu kryterium w postaci chociażby zatrudnienia jednego z rodziców" - zauważyła rzeczniczka PiS.