We wtorek posłanki Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska oraz Iwona Śledzińska-Katarasińska w liście do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego oceniły, że kierowany przezeń resort prowadzi działania wymierzone w krakowski Teatr im. Juliusza Słowackiego. W ich opinii działania MKDiN mają związek z krytyką kontrowersyjnej inscenizacji "Dziadów" w reżyserii Mai Kleczewskiej. Posłanki stwierdziły, że na trzy dni przed końcem roku teatr ten wciąż nie otrzymał decyzji dotyczącej współprowadzenia przez MKiDN. "Brak decyzji Ministerstwa oznacza, że jedna z najważniejszych scen w Polsce wejdzie w nowy rok z mocno okrojonym budżetem i postawi pod znakiem zapytania realizację założonych na kolejne miesiące planów" - napisały. Powodem "Dziady"? Posłanki KO podkreśliły, że rozmowy między dyrekcją sceny i kierownictwem MKiDN zostały wstrzymane mimo "obietnic resortu i poprawnie złożonych dokumentów". W ich opinii, rzeczywistym powodem takich działań resortu jest krytyka przez polityków Zjednoczonej Prawicy, wywołującej liczne kontrowersje, inscenizacji "Dziadów" w Teatrze im. Słowackiego. W zakończeniu listu pytają, czy jest to prawdziwy powód odmowy współfinansowania teatru i czy ministerstwo planuje zmianę podjętej decyzji. W środę wieczorem na Twitterze prof. Piotra Glińskiego zamieszczona została odpowiedź na list posłanek Koalicji Obywatelskiej. "[...]niedźwiedziu! gdybyś w mateczniku siedział/nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział. Ten cytat z Mickiewicza dedykuję Paniom Posłankom, które były łaskawe zapytać mnie o kwestie polityki ministerialnej dotyczącej współprowadzeń instytucji kultury" - napisał minister kultury i dziedzictwa narodowego. Podkreślił, że zarzuty wysuwane przez Kidawę-Błońską i Śledzińską-Katarasińską są nieuzasadnione. Przypomniał, że do 2015 r. zaledwie 15 samorządowych instytucji artystycznych i 32 muzeów było współprowadzonych przez MKiDN. Obecnie ta liczba sięga 30 samorządowych instytucji artystycznych i 52 muzealnych. Wicepremier dodał, że Teatr im. Słowackiego w czasie rządów koalicji PO-PSL nie był wspierany przez państwo - podobnie jak m.in. Teatr Polski w Warszawie, Teatr Wielki i Teatr Muzyczny w Łodzi, Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, które będą finansowane od stycznia 2022 r. "Nie były wtedy przez państwo wspierane ważne ośrodki regionalne, jak choćby Filharmonia Podkarpacka, Łódzka czy Filharmonia Szczecińska, zapaść groziła tak ważnym dla polskiej kultury instytucjom jak zespoły Mazowsze i Śląsk, orkiestra Aukso z Tychów, orkiestra Amadeus Agnieszki Duczmal z Poznania, Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej i kilkadziesiąt innych instytucji kultury i pamięci, które w ostatnich latach zostały objęte mecenatem państwa" - dodał Gliński, wskazując, że wówczas posłanki KO nie wysuwały wobec MKiDN zarzutów działania na szkodę polskiej kultury. "Z tej perspektywy krokodyle łzy nad teatrem Słowackiego wydają się nie tylko mało prawdziwe, ale wyglądają wyłącznie na szukanie powodu do kolejnej politycznej zwady" - napisał wicepremier. Jakie instytucje obejmie mecenat MKiDN? Szef MKiDN wyjaśnił, że resort rozważał współprowadzenie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, ale zdecydował, że mecenat obejmie w 2022 r. Teatr Muzyczny w Poznaniu i Orkiestrę Symfoniczną im. Karola Namysłowskiego w Zamościu, nowotworzone Muzeum Norwida oraz Muzeum Narodowe we Wrocławiu. "W tym kontekście, przyjęcie przez MKiDN do współprowadzenia (co oznacza poważne i wieloletnie zobowiązanie finansowe) kolejnej instytucji kultury w tym mieście pogłębiłoby dysproporcje w stosunku do wielu innych ośrodków w kraju" - dodał Gliński. Zapowiedział także przesłanie posłankom materiałów informacyjnych dotyczących działalności MKiDN. "Dziady". Krytyka małopolskiej kurator oświaty Premiera wspomnianej przez posłanki KO najnowszej inscenizacji sztuki Mickiewicza w reżyserii Mai Kleczewskiej odbyła się 19 listopada 2021 r. w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Sztuka spotkała się z reakcją małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, która w oficjalnym stanowisku na stronie kuratorium wskazała, że "w jego ocenie spektakl ten zawiera interpretacje nieadekwatne i szkodliwe dla dzieci i uczniów, które nie wpisują się w cele systemu oświaty", a także "zdecydowanie odradziła organizowanie przez szkoły wyjść dzieci i młodzieży na ten spektakl". Teatr im. Juliusza Słowackiego w oświadczeniu wydanym w odpowiedzi na stanowisko kurator napisał, że przyjął je "z wielkim zaskoczeniem i zafrasowaniem". Kilka dni po premierze sztuki wicepremier Piotr Gliński w wypowiedzi dla mediów odniósł się do krytyki inscenizacji. - Niepokoją wszelkie takie działania, która są kontrowersyjne w sztuce i przekraczają granice tej akceptowalnej kontrowersji - zaznaczył. Za "niepokojące" i "infantylne" uznał sugestie środowisk artystycznych i politycznych, które porównywały krytykę spektaklu do zdjęcia z afisza "Dziadów" w reżyserii Kazimierza Dejmka w 1968 r. - Ludzie, którzy porównania takie czynią są ludźmi, którzy nie rozumieją polskiej historii, ani kultury, a przede wszystkim nie rozumieją tego, że żyjemy w wolnym, demokratycznym społeczeństwie, a kiedyś żyliśmy w dyktaturze, więc tutaj wszelkie konteksty porównawcze są po prostu głupie - zaznaczył wówczas szef MKiDN.