Sławomir Nowak wydał oświadczenie, w którym wyraża swoje ubolewanie w związku ze stawianiem Platformy Obywatelskiej w - jak to określił - "niezręcznej sytuacji". Swoje oświadczenie były już polityk PO umieścił na Twitterze. "W związku z kolejnym medialnym atakiem na moją osobę, a przez to także na Platformę Obywatelską, nosząc się już od pewnego czasu z zamiarem zakończenia działalności politycznej, w dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w partii Platforma Obywatelska" - czytamy w oświadczeniu. "Odnosząc się do utrwalenia i upublicznienia prywatnych rozmów z moim udziałem oświadczam, co wynika z treści rozmowy, że intencją rozmowy dotyczącej kontroli prowadzonej w gabinecie mojej żony, nie było nakłanianie lub podejmowanie jakichkolwiek czynności bezprawnych. Nadto rozmowa ta w żaden sposób nie zmieniła mojej sytuacji prawnej czy urzędowej" - pisze dalej Sławomir Nowak. "Nie wdając się w ocenę zachowań innych osób stwierdzam, że nie może zasługiwać na akceptację utrwalanie i upublicznianie treści rozmów podczas spotkania towarzyskiego, w trakcie którego w swobodny sposób komentowane są różne sytuacje z życia publicznego i prywatnego. Wyrażanie ubolewania z formy wypowiedzi, czy rubasznych ocen, które zostały skrycie utrwalone byłoby przejawem hipokryzji" - tak Nowak kończy swoje oświadczenie. Tygodnik "Wprost" upublicznił stenogram z nagrania rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów, byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. Nowak mówi tam o kontroli finansów swojej żony: "Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej". POLECAMY: Mówili o nim Lolo Pindolo...