- Ofiary to 35- i 40-latek. Ich tożsamości nie udało się do tej pory ustalić, bo mężczyźni nie mieli przy sobie dokumentów - powiedział sierżant sztabowy Robert Kozak z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że na zamarzniętej gliniance w rejonie ulic Piłsudskiego i Dwernickiego ślizgało się czterech chłopców. W pewnym momencie załamał się pod nimi lód. Na ratunek dzieciom biegli po cienkiej tafli dwaj mężczyźni, którzy z brzegu zobaczyli, że chłopcy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Lód pękł i obaj mężczyźni wpadli do wody. Tymczasem dzieci wydostały się z glinianki o własnych siłach. 13-latkowi, który wpadł najgłębiej, pomogli koledzy. O wypadku zawiadomili strażaków mieszkańcy pobliskich bloków. Przez kilka godzin poszukiwania obu mężczyzn prowadzili policjanci i płetwonurkowie ze straży pożarnej. Glinianka miejscami ma nawet do 5 metrów głębokości. Ciała odnaleziono i wydobyto późnym wieczorem.