Po opublikowaniu oświadczeń majątkowych posłów na stronie Sejmu internauci przypominają Tarczyńskiemu m.in. tweet z kwietnia ubiegłego roku. Poseł PiS w dyskusji poświęconej polskiej pamięci o zbrodni Katyńskiej, odniósł się do pytania jednego z internautów: "Pan też wybrał biedę i honor? Czy wejście na listę PiS nie wymagało sprostytuowania się w jakiś tam sposób?". "Wybrałem tak jak mój dziadek Honor i Godność Polaka. Nie jestem posłem zawodowym. Nie pobieram pieniędzy publicznych. Zatkao kakao?!" - pisał Tarczyński. Nie była to jedyna taka deklaracja posła. Oświadczenie majątkowe Oświadczenie złożone przez posła PiS (można je znaleźć TUTAJ) przeanalizował portal konkret24.tvn24.pl. Z dokumentu opublikowanego na stronie Sejmu wynika, że poseł Dominik Tarczyński pobiera uposażenie i dietę poselską. Poseł pobrał odpowiednio ponad 129,4 tys. zł uposażenia i ponad 31 tys. zł diety. Podobnie było w przypadku oświadczeń z dwóch wcześniejszych lat. Również, co podkreśla portal konkret24.tvn24.pl, w oświadczeniach z 2018 i 2019 roku poseł zaznaczał, że prowadzi jednoosobową działalność dotyczącą szkoleń i doradztwa, ale nie osiągnął z tego tytułu żadnego dochodu. Kancelaria Sejmu w odpowiedzi na zapytanie portalu Wirtualna Polska potwierdziła, że od listopada 2015 r. Tarczyński otrzymuje pełne uposażenie poselskie. "Poseł od 21 listopada 2015 r. otrzymuje pełne uposażenie poselskie w związku z zawieszeniem działalności gospodarczej. Natomiast od 12 listopada 2015 r. do 20 listopada 2015 r. poseł otrzymywał niepełne uposażenie poselskie, bowiem pomniejszone było o dochody z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej" - czytamy.