- Można tylko wyrazić ubolewanie, że w tej nader trudnej sytuacji strona amerykańska zaognia stosunki z Rosją - oświadczył Nogowicyn na konferencji prasowej. Dodał, że istnieje potrzeba przeprowadzenia przez Rosję i Gruzję nowych rozmów o przyszłości rosyjskiej Flory Czarnomorskiej. - Obecna sytuacja nie może się utrzymywać długo. Potrzebujemy negocjacji dwustronnych, aby osiągnąć porozumienie - powiedział. Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko wydał w środę dekret, na mocy którego bazujące na Krymie okręty Floty Czarnomorskiej muszą zgłaszać każde swe wyjście w morze na 72 godzin naprzód. Rosja zapowiedziała, że nie podporządkuje się postanowieniom dekretu. Położony na Krymie Sewastopol jest nadal główną bazą Floty Czarnomorskiej i siedzibą jej dowództwa. Zgodnie z umową ukraińsko- rosyjską Flota Czarnomorska ma pozostać na Krymie do 2017 roku. Nogowicyn poinformował też, że siły rosyjskie skonfiskowały amerykańską broń w gruzińskiej bazie wojskowej pod Senaki. - Nasze siły skonfiskowały 1 728 sztuk broni w Senaki - powiedział. Wyraził przy tym wątpliwości co do charakteru amerykańskich dostaw do Gruzji. - Chcielibyśmy wiedzieć, czy są to dostawy humanitarne, czy też wojskowe, ale nie mamy takich informacji - oznajmił. Zaprzeczył też, by Rosja używała w Gruzji bomb kasetowych, co zarzuciła siłom rosyjskim organizacja obrony praw człowieka Human Rights Watch.