i podsekretarz obrony od wtorku przedstawiają Biuru Bezpieczeństwa Narodowego, resortom spraw zagranicznych i obrony oraz parlamentarzystom stanowisko administracji USA w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej. Obering i Edelman ponownie zapewnili, że system ma charakter wyłącznie obronny i rakiety przechwytujące nie będą uzbrojone w głowice; do zniszczenia pocisków będą wykorzystywać wyłącznie energię kinetyczną. Według Oberinga, pierwsze silosy mogłyby zostać rozmieszczone w 2011, a pełną gotowość wyrzutnie osiągnęłyby w 2013, pod warunkiem, że prace rozpoczęłyby się w przyszłym roku. Zapewnili, że choć o użyciu systemu będą decydować Amerykanie, to nie oznacza to braku konsultacji. Rząd USA miałby też odpowiadać za ewentualne skutki błędnego użycia systemu. W styczniu rząd Stanów Zjednoczonych wystąpił do Czech i Polski z propozycją rozmów o umieszczeniu stacji radarów i wyrzutni rakiet przechwytujących systemu przeciwrakietowego NMD. Radary miałyby stanąć w Czechach, 10 silosów z rakietami w Polsce. System NMD (National Missile Defense) ma chronić Stany Zjednoczone przed atakami rakiet balistycznych wystrzelonych z Azji, przechwytując je ponad atmosferą. Bazy NMD zostały ulokowane na Alasce i w Kalifornii, trzecia, umieszczona w Europie, ma chronić wschodnie wybrzeże USA przed pociskami z Iranu. Zobacz nasz raport specjalny: Tarcza antyrakietowa w Polsce