11 listopada kojarzy się nieodłącznie z jedną postacią - Józefem Piłsudskim. Genialnym politykiem i strategiem, wybitnym - kto wie, czy nie najwybitniejszym w dziejach Polski - mężem stanu. Jak pisał Norman Davies: "Nie ma człowieka w nowoczesnej historii Polski, którego można porównać z Piłsudskim". Czy zatem mamy dziś w Polsce prawdziwych mężów stanu, czy tylko i wyłącznie polityków? Mąż stanu - a kto to taki? Człowiek wybitny, charyzmatyczny, potrafiący przewidywać wydarzenia polityczne, po prostu wielki - tak w skrócie zdefiniować można męża stanu. To ten, który zapewnia poczucie bezpieczeństwa narodowi i państwu. Mąż stanu swoimi politycznymi posunięciami reprezentuje rację stanu, czyli walkę o dobro obywateli, narodu i państwa. Idzie obraną przez siebie drogą. Nie jest populistą i nie zmienia poglądów przed kolejnymi wyborami. Jak mówią historycy, mąż stanu to polityk myślący o przyszłych pokoleniach, a nie o przyszłych wyborach. Nie oznacza to, że mąż stanu to człowiek bez wad. Jak przekonuje przykład Piłsudskiego, nawet tak wybitne osobistości mają w swej "karierze" wzloty i upadki. Ich wielkość polega jednak na tym, że mimo to postrzegani są jako ludzie nieprzeciętni, którym wiele zawdzięczamy. Patriotyczne wychowanie Piłsudskiemu zawdzięczamy przede wszystkim odrodzenie Polski w latach międzywojennych i obronę kraju przed czerwoną rewolucją ze Wschodu. Wojna - to właśnie główny element, który odróżnia życie i działalność Piłsudskiego od realiów, w jakich funkcjonują dzisiejsi politycy. Ci ostatni nie muszą bezpośrednio ratować naszych granic przed najeźdźcą. Problem w tym, że nawet w warunkach pokoju nie zawsze radzą sobie z utrzymaniem dobrych stosunków z sąsiadami. Dodatkowo opowiadają obywatelom, że Polska jest silna i bezpieczna, a stosunki z sąsiadami znakomite. Piłsudski, wychowany w głęboko patriotycznej rodzinie, od najmłodszych lat poznał smak zniewolenia, gdy już jako 19-latek został bez powodu zesłany na pięć lat na Syberię. Po powrocie wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej, musiał jednak stale się ukrywać, gdyż władze uważały go za wywrotowca. Dla dobra partii i w celu walki o wolność narodu polskiego posunął się aż do akcji terrorystycznej, atakując wraz z kolegami pociąg z pieniędzmi rządowymi. Było to w roku 1908. Piłsudski uważał, że polski patriotyzm to lepsza droga do zapewnienia sobie lojalności współrodaków niż walka klas. Wystarczy spojrzeć na ostatnie wybory prezydenckie, by dostrzec, jak odmienne myślenie towarzyszy naszym politykom. Wielu z nich, od początku skazanych na wyborczą klęskę, zamiast zrezygnować z kandydowania, roztrwoniło miliony złotych na bezsensowną kampanię, bynajmniej nie zyskując w ten sposób poparcia obywateli. Piłsudski ogromną szansę dla Polski widział w I wojnie światowej, Jako doskonały mąż stanu bezbłędnie przewidział prawie wszystkie koleje tej wojny. I nie zawiódł się, stając w 1918 roku na czele niepodległego państwa. Mesjanizm męża stanu Jak piszą historycy, Piłsudski charakteryzował się pewnego rodzaju mesjanizmem. Był postacią złożoną, charyzmatyczną. Impulsywny, ale i uczciwy, konspirator i moralista, bojownik i romantyk. Jak pisał Davies, "siła jego osobowości, jego odwaga i upór były tak potężne, że potrafił narzucić swoją wolę ludziom zarazem mniej lub bardziej rozważnym od siebie". W opinii historyków, Piłsudski wyprzedzał swoją epokę. "Kiedy inni byli nacjonalistami, faszystami lub imperialistami, on starał się nawiązywać dobre stosunki z sąsiadami Polski, by ocalić Europę Środkową". Był jednym z niewielu mężów stanu, którzy mieli rację. W polityce krajowej, gdzie Piłsudski posunął się aż do zamachu stanu, by ratować ginącą w wewnętrznych sporach Polskę, dzięki jego geniuszowi kraj rozwinął się we wszystkich dziedzinach: od gospodarczej po kulturalną. Jak pisze Marcin Zwaliński, "mądrość polityczna, przenikliwość i niezwykła siła moralna i duchowa Piłsudskiego, który umiał prowadzić Polskę linią środka, unikając skrajności, przygotowały Polaków do stawienia czoła najgorszym nieszczęściom, jakie miały niebawem ich uderzyć. Choć ściśnięci jak w kleszczach "między czarną śmiercią, a czerwoną zarazą", potrafili zorganizować nieugięty ruch oporu i wznieść się na szczyty heroizmu". Brak współczesnego marszałka Wielkość Piłsudskiego nie oznacza, że był człowiekiem idealnym. Zdaniem Daviesa, "posiadał w wysokim stopniu wszystkie wady polityka: był uparty, zuchwały, nieokrzesany, mściwy, dziecinny, małomówny i nieprzewidywalny". Tyle tylko, że w ówczesnej sytuacji Polski, te wady okazały się zaletami nie do przecenienia w walce o wolność i dobrobyt naszego kraju. A dzisiaj? Nie mamy polityków, którzy choć w minimalnym stopniu byliby podobni do twórcy niepodległości Polski. Można powiedzieć, że Polska jest dziś wolna, bezpieczna, rozwijająca się, więc trudno o męża stanu pokroju Piłsudskiego, który o wolność musiał walczyć. Faktem jest jednak, że także Polska wolna i stabilna potrzebuje polityków, a nie karierowiczów, potrzebuje fachowców, a nie populistów. Krajowi niezbędni są ludzie o rozsądnych, trwałych poglądach, kroczący swoją drogą bez względu na wynik wyborczy. Ludzie, których charyzma i nieustępliwość pociągną za sobą obywateli. Czy doczekamy się w najbliższym czasie polskiego męża stanu?