Ofiara przemocy domowej ma w Polsce twarz kobiety. W różnej formie przemoc domowa dotyka aż 19 proc. kobiet w naszym kraju. - Podważanie cały czas mojej osoby, mówienie mi, że jestem psychiczna, że powinnam się leczyć. Takie sprowadzenie mnie do psychicznego zera - powiedziała jedna z bohaterek materiału. - Jak się urodziło drugie dziecko i gdy wróciłam ze szpitala, to powiedział mi, że jak chciałam dzieci, to mam się teraz nimi zajmować. W pierwszym tygodniu urlopu macierzyńskiego usłyszałam, że jak się odezwę słowem, to będę gówno jadła - dodała kobieta. "Brudy należy prać w domu" Oprawca nie odpuszczał ani na chwilę. Wykorzystywał każdy moment, aby nękać kobietę. - Każda okazja była wystarczająca by uderzyć, zmieszać mnie z błotem, wmówić mi, że jestem wariatką, idiotką. To był koszmar. Zaczęłam tracić poczucie własnej wartości - wyznała Ewa, która przez lata zmagała się z nękaniem ze strony męża. - Do pracy jeździłam spóźniona, bo mi zagradzał drogę. Gdy przechodził obok mnie w korytarzu, to mnie pchał. Innym razem przykładał mi brudne buty do twarzy - powiedziała jedna z bohaterek reportażu. Przedstawiciele instytucji, które pomagają ofiarom przemocy domowej podkreślają, że w Polsce ciągle mamy wiele stereotypów, które wpływają na kobiety. To mylne przekonanie, że brudy należy prać we własnym domu. Wiele kobiet myśli, że to ich wina. Taka pewność wynika z wychowania. Zobacz więcej na polastnews.pl