Ich świadczenia są po wielokroć wyższe nawet od tych, które otrzymują szlachetni ludzie opozycji, którzy walczyli o demokratyczną ojczyznę! Tak być nie może! - ocenia "Super Express". Z listy świadczeń funkcjonariuszy komunistycznego aparatu przemocy, do której dotarła gazeta, wynika, że sędziowie, prokuratorzy, oficerowie śledczy uwikłani w represjonowanie i zwalczanie opozycji demokratycznej w najczarniejszych czasach stalinizmu, obecnie mogą sobie pozwolić na dostatnie i wygodne życie. Spis, do którego dotarł "SE", pochodzi sprzed dwóch lat. Niektórzy oficerowie dziś już nie żyją. Ci, którzy wciąż są wśród nas, pobierają każdego miesiąca emerytury wojskowe w wysokości od 3 do ponad 9 tys. zł!!! Zwykły Kowalski dostaje średnio 1212 zł emerytury brutto. Najniższe świadczenie wynosi 597,46 zł, a najwyższe 3172. Komunistyczni prześladowcy otrzymują tylko te najwyższe. Na liście figurują ludzie, którzy pracowali w aparacie bezpieczeństwa od 1944 do 1956 roku. Instytucje, w których działali, stosowały najbardziej zbrodnicze metody. Teraz te kilkaset osób odpowiedzialnych za prześladowania w PRL tysięcy rodaków, cieszy się spokojną starością. Na liście figurują nazwiska funkcjonariuszy UB, oficerów śledczych, prokuratorów, sędziów, a także działającej poza prawem i owianej złą sławą Informacji Wojskowej.