Janik stwierdził, że wierzy, iż kandydat przedstawiony w poniedziałek przez prezydenta będzie do zaakceptowania przez SLD. Ważniejsze jednak jest to, czy kandydaturę zaakceptuje Socjaldemokracja Polska. Marek Borowski zapowiedział, że jeśli takiego kandydata nie uda się wyłonić, jego ugrupowanie poprze opcję przedterminowych wyborów parlamentarnych. - Nie widzimy żadnych powodów do wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Ten Sejm, ten parlament nie wyczerpał jeszcze wszystkich swoich możliwości, może wygenerować rząd i ten rząd może dobrze dla Polski pracować - powiedział na konferencji prasowej szef SLD. Dodał, że Polska przeżywa pewien kryzys rządowy. - Wyjściem z tego kryzysu jest zmiana rządu. Rozpoczynamy tę procedurę - powiedział. Jego zdaniem, warunki skutecznej, dobrej zmiany rządu to m.in. stabilna koalicja większościowa, parlamentarna i rządowa. Wcześniejszych wyborów bezwzględnie domaga się natomiast niemal cała opozycja parlamentarna - głównie PO i PiS. Platforma chce także wcześniejszej dymisji Millera, by głosowanie mogło się odbyć 13 czerwca, czyli w dzień wyborów do Parlamentu Europejskiego. Pytany, kto spośród trzech osób - Włodzimierz Cimoszewicz, Józef Oleksy czy Marek Belka jest - według niego - najlepszym kandydatem na premiera, Janik odpowiedział: "Ruch należy do prezydenta". Dziennikarz RMF Konrad Piasecki sądzi, że większe szanse ma Oleksy: Dotychczas posiedzenia Rady Krajowej SLD zawsze były otwarte, tym razem jednak posiedzenie zostało zamknięte dla dziennikarzy. Ostre wystąpienie Kaczmarka Wiesław Kaczmarek ostro skrytykował dzisiaj podczas posiedzenia działalność SLD i kierownictwa partii. Nie chciał jednak powiedzieć, czy planuje opuszczenie Sojuszu. - Fakt, że wystąpienie chyba miałem ostre - powiedział. Pytany, czy to prawda, że podczas wystąpienia zapowiedział opuszczenie Sojuszu odpowiedział, że teraz "bierze sobie dwa dni urlopu", bo "musi sobie wszystko spokojnie przemyśleć" i na razie nie będzie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jak powiedział dziennikarzom jeden z uczestników posiedzenia, Kaczmarek w swym wystąpieniu opowiedział się za wymianą całego kierownictwa partii. Kaczmarek był jednym z sygnatariuszy projektu uchwały "Dość złudzeń" przedstawionej podczas marcowej Krajowej Konwencji SLD przez marszałka Sejmu Marka Borowskiego. SLD-SDPL - czemu nie? Przecież byliśmy w jednej partii; czemu nie? - tak o ewentualnej koalicji SLD z Socjaldemokracją Polską Marka Borowskiego mówi poseł Piotr Gadzinowski. Gadzinowski potwierdził, że podczas dzisiejszgo posiedzenia Rady Krajowej Sojuszu padały postulaty, by SLD wystąpił do prezydenta z własnym kandydatem na premiera i żeby był nim Józef Oleksy. - Sojusz ma kilku kandydatów i każdy z tych kandydatów jest dobry. Jeśli tworzymy rząd koalicyjny, to nie możemy być zakładnikami jednego kandydata - dodał. - Nawet jeśli pojawiły się jakieś krytyczne głosy pod adresem kolegów, którzy odeszli od nas, to pierwszym, który te głosy tonował, był Krzysztof Janik - tak Gadzinowski relacjonował dziennikarzom przebieg zamkniętego dla dziennikarzy posiedzenia Rady Krajowej SLD. - Mam nadzieję, że wyjdziemy stąd i będziemy uważać, że nie ma wrogów na lewicy, nie ma renegatów. Gadzinowski powiedział, że "poziom krytyki w SLD sięgnął zenitu", ale - jak dodał - "nie chodzi o mówienie, ale o działalność, o fakty, o inicjatywy polityczne". - Problemem SLD jest to, że mówi, jest krytyczny, samokrytyczny, biczuje się wręcz i nie ma inicjatywy politycznej. Albo odzyska tę inicjatywę polityczną, albo będzie na marginesie - podkreślił. Pytany, dlaczego wobec tego nie wyszedł z SLD, Gadzinowski zażartował: - Bo ja wolno chodzę. I dodał: "z partią jest jak z małżeństwem: można zdradzić, ale rozejść się trudno". Nie ma problemu Millera - Problemu Leszka Millera nie ma, jeśli ma to służyć Polsce, jeśli ma to pomóc polskiej lewicy - mówił wczoraj premier - Moim wyborem jest rezygnacja z kierowania rządem. Czas do formalnej rezygnacji Millera ma zostać wykorzystany, aby sformułować rząd i wskazać nowego premiera, tak aby SLD-owski gabinet, po uzyskaniu akceptacji Sejmu - na co liczy prezydent - mógł gładko i szybko objąć swoją misję. Konsultacje w tej sprawie prezydent rozpocznie w poniedziałek - zaczynając od SLD. Potem będzie rozmawiał z opozycyjnymi partiami. Po tych rozmowach prezydent ma podać nazwisko własnego kandydata na premiera. Ze wstępnych zapowiedzi Kwaśniewskiego wynika, że nie będzie gruntownego przemeblowania w rządzie. Prezydent jest przeciwny zmianom w resorcie spraw zagranicznych, w MON-ie. Czy w rządzie powinien być Jerzy Hausner? Tutaj jednoznacznej deklaracji nie było. Posłuchaj relacji reportera RMF Jana Mikruty: Jednym z kandydatów na stanowisko premiera jest Marek Belka. Z takiego wyboru zadowolony byłby Marek Borowski, jeden z założycieli SDPL, nowej formacji na scenie politycznej. Belka nie chce jednak komentować tych spekulacji. - Nie jestem w Warszawie, więc niech mnie pan nie pyta. Nie wypowiadam się na ten temat - powiedział RMF Marek Belka, odpowiadający za gospodarkę w Tymczasowych Władzach Koalicyjnych w Bagdadzie. Belka przyznaje jednak, że były już z nim prowadzone rozmowy nt. objęcia stanowiska premiera. Były minister finansów - zresztą w rządzie Millera - wraca do Polski za kilka dni. Kalisz: Oleksy, Belka, Cimoszewicz mają wysokie kwalifikacje Poseł SLD Ryszard Kalisz ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że Józef Oleksy, Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz, którzy wymieniani są jako ewentualni kandydaci na przyszłego premiera, mają bardzo wysokie kwalifikacje do sprawowania tej funkcji. Kalisz zapytany, w rządzie którego z wymienianych potencjalnych kandydatów, chciałby być ministrem, odpowiedział: - proszę mnie w ten sposób nie pytać, jestem teraz przewodniczącym sejmowej Komisji Ustawodawczej, pracuję nad kodyfikacjami karnymi i zajmuję się bezpieczeństwem państwa. Według Kalisza, nowy gabinet "w dużym stopniu musi to być rząd nowych twarzy, bo gdyby cały (obecny) rząd dobrze funkcjonował, to jego oceny nie byłyby takie niskie". Jego zdaniem, wielu dotychczasowych ministrów się nie sprawdziło. Kalisz nie wykluczył współpracy, a nawet koalicji SLD z nową partią Socjaldemokracją Polską. - Myślę, że te dwie partie powinny ze sobą współpracować, bo to jest naturalne, że partie lewicowe, które mają bardzo podobny program, współpracują ze sobą - ocenił. Kalisz powiedział, że zostanie w SLD i że ta decyzja jest wynikiem wielu przeprowadzonych przez niego rozmów oraz przemyśleń. Cieślak: prosocjalne postulaty SLD nie kolidują z planem Hausnera Postulaty SLD ogłoszone wczoraj tuż po rozłamie w partii, dotyczące wzmożonej troski o najuboższych, nie kolidują z rozwiązaniami planu Hausnera - powiedział dzisiaj dziennikarzom przed rozpoczęciem obrad Rady Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej rzecznik prasowy klubu SLD Bronisław Cieślak. Podobny pogląd wyraził wczoraj szef SLD Krzysztof Janik, gdy zapowiedział, iż SLD w najbliższych miesiącach wniesie projekty, które miałyby poprawić sytuację socjalną najbiedniejszych grup społecznych. Chodzi o wzrost minimalnych rent i emerytur, wzrost zasiłków dla matek wychowujących samotnie dzieci i nowe formy wspierania rynku pracy. Cieślak podkreślił, że "Hausner wielokrotnie protestował przeciw jednoznacznemu sugerowaniu, że jego plan jest tak liberalny, że kłóci się z prosocjalnymi ideami SLD". - Jeśli lewicowość jest rozumiana jako realizacja jednej z najważniejszych przesłanek walki z bezrobociem, to ten plan ma na celu per saldo ograniczenie marnotrawstwa publicznych pieniędzy oraz budowanie nowych miejsc pracy - dodał rzecznik prasowy klubu SLD.