Współpracownicy obu polityków o relacjach panujących miedzy prezydentami mówią, że to "wersal". Do ocieplenia relacji między prezydentami doszło w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Z ustaleń serwisu internetowego tvp.info wynika, że to właśnie Kwaśniewski namówił Kaczyńskiego do udziału w lipcowej konferencji dotyczącej współpracy Ukrainy z Unią Europejską. Dzięki zabiegom byłego prezydenta Kaczyński miał być jej najważniejszym uczestnikiem. Miał ją otworzyć oraz poprowadzić jeden z paneli. Co ciekawe, organizatorem konferencji była Jałtańska Strategia Europejska, fundacja ukraińskiego oligarchy Wiktora Pińczuka. Tego samego, który przekazywał pieniądze na fundację Kwasniewskiego "Amicus Europae". Kaczyńskiemu pomysł udziału w debacie organizowanej przez Pińczuka spodobał się do tego stopnia, że zaproponował swojemu poprzednikowi wspólną podróż na konferencję. Wizyta Kaczyńskiego na Ukrainie została w ostatniej chwili odwołana ze względu na komplikujące się polsko-amerykańskie negocjacje w sprawie tarczy antyrakietowej. Mimo to Kaczyński zdążył jeszcze spotkać się z Kwaśniewskim. Z ustaleń serwisu tvp.info wynika, że do rozmowy doszło w czerwcu w Belwederze. Pomysłodawcą spotkania był Kaczyński. Co więcej, prezydenci nie ograniczyli się wyłącznie do omawiania szczegółów jałtańskiej konferencji. Jak udało nam się potwierdzić w otoczeniu obu polityków, Kaczyński konsultował się z Kwaśniewskim w sprawie relacji z Ukrainą i Białorusią. - Wbrew pozorom Kwaśniewski ma na te sprawy pogląd bardzo zbliżony do nas. Ostatnio kilka razy publicznie wspierał politykę prowadzoną przez prezydenta - mówi poseł PiS Paweł Kowal, bliski współpracownik Lecha Kaczyńskiego. Swoje zaangażowanie w budowaniem polityki wschodniej potwierdza w rozmowie z TVP Info także sam Aleksander Kwaśniewski. - Jeśli chodzi o politykę wschodnią to współpracuję zarówno z ministrem Radosławem Sikorskim i prezydentem Lechem Kaczyńskim. Obaj uważają, że mam w tej kwestii i wiedzę, i interesujące propozycje - mówi były prezydent. Dobre relacje obu polityków trwają od kilku lat. - W 2005 r. po wygranych wyborach prezydenckich zachowanie Aleksandra Kwaśniewskiego i jego otoczenia było wobec nas bardzo pozytywne - wspomina poseł PiS Paweł Kowal, który jako reprezentant Kaczyńskiego uczestniczył w przejmowaniu prezydenckiego urzędu. - To prawda - potwierdza inna posłanka PiS Elżbieta Jakubiak. - Od razu zaproponowali Kaczyńskiemu, ówczesnemu prezydentowi-elektowi pałacyk na ul. Foksal. Zapewnili kompleksową obsługę kancelaryjną, zadbali nawet o takie szczegóły jak dostarczenie nam oficjalnego papieru listownego. A mnie i Pawła Kowala zaprosili do Pałacu Prezydenckiego na uroczystości 11 listopada, żebyśmy mogli podejrzeć od kuchni, jak się organizuje takie imprezy. Co tu dużo mówić, w porównaniu ze stosunkami, jakie dziś mamy z obozem premiera, to Wersal - dodaje Jakubiak. Ze strony Kwaśniewskiego w przekazywaniu urzędu uczestniczyli ówczesny szef Kancelarii Edward Szymański (były poseł PZPR) i były szef gabinetu prezydenta Waldemar Dubaniowski. Obaj mają u w otoczeniu głowy państwa bardzo wysokie notowania. Pierwszego Kaczyński zostawił w Kancelarii Prezydenta (pracuje w niej do dziś). - Dubaniowski to z przemiły człowiek. Mogę się nie zgadzać z jego poglądami, ale muszę przyznać, że, przekazując urząd, zachował się w pełni profesjonalnie. Złego słowa o nim nie powiem - mówi Jakubiak. Czy można się spodziewać dalszej współpracy obu prezydentów? - Aleksander Kwaśniewski jest tak zaangażowany w sprawy Wschodu, że będzie współpracować z każdym, kto będzie tego chciał. Z Lechem Kaczyńskim także - odpowiada Waldemar Dubaniowski. W podobnym tonie wypowiadają się współpracownicy obecnego prezydenta. - Cnotą każdego męża stanu jest gotowość do wzbijania się ponad podziały polityczne w sytuacji wyższej konieczności. Prezydent taką gotowość wykazuje - mówi Paweł Kowal. Aczkolwiek Waldemar Dubianowski w kolejnym komentarzu zaznaczył, iż takie kontakty miały miejsce w przeszłości, lecz nie mają one charakteru ciągłego oraz regularnego. Choć jak dodał Dubianowski, w "kwestii wschodniej" Aleksander Kwaśniewski jest zawsze gotowy do współpracy z prezydentem. Współpraca ta miałaby polegać na służeniu radą prezydentowi oraz wymianą informacji, jako ze "Aleksander Kwasniewski ma tam wielu znajomych oraz zna realia" - podsumował Waldemar Dubianowski w tvp.info.