O zakupie toreb medycznych typu R1 dowiedzieliśmy się z kilku niezależnych źródeł w Lasach Państwowych. Każde z nich zwracało uwagę na dwie kwestie: brak wymaganej dokumentacji i to, co stało się z zakupionym sprzętem. Jedno z naszych źródeł pokazało nam fotografię. Widać na niej stos toreb medycznych zamkniętych w jednym z pomieszczeń dyrekcji generalnej. Sprzęt jest koloru czerwonego, a na górze umieszczono logo Lasów Państwowych. Na bocznej ściance znajduje się piktogram symbolizujący ochronę zdrowia. W każdej z nich znajduje się sprzęt medyczny ratujący ludzkie życie. Podążamy tropem zakupionych toreb. Lasy Państwowe: CILP na zakupach Z informacji Interii wynika, że pod koniec 2022 r. z dyrekcji generalnej zostało wysłane pismo do Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych z poleceniem zakup toreb medycznych. W tamtym okresie na czele Lasów stał Józef Kubica. To leśnik pochodzący ze Śląska oraz polityk Suwerennej Polski. Początkiem stycznia stracił on stanowisko. Kolejne pismo trafiło do CILP w styczniu 2023 r. Dyrekcja generalna znów nakazała zakup toreb medycznych. Obie transakcje opiewają na kwotę 120 tys. zł. Łącznie to blisko 250 tys. zł. Dlaczego zakup został podzielony i odbył się dwukrotnie w krótkim odstępie czasu? Zgodnie z obowiązującymi przepisami jeśli kwota zamówienia jest równa lub przekracza 130 tys. zł, instytucja publiczna jest zobowiązana ogłosić przetarg. - Przeprowadzenie dwóch zakupów po 120 tys. zł spowodowało, że torby można było kupić bez przetargu, z wolnej ręki - mówi jedno z naszych źródeł. Nie wiadomo, ile ostatecznie toreb zakupiły Lasy Państwowe. Od trzech tygodni leśnicy nie są w stanie odpowiedzieć na przesłane przez nas pytania. Jednak z ogólnodostępnych danych wynika, że wartość jednej torby to koszt między 900 a 1200 zł. Oznaczałoby to, że Lasy mogły pozyskać ok. 240 taki medycznych sakw. Torby trafiają do dyrekcji i "giną" Jak wynika z ustaleń Interii, pod koniec 2022 r. do CILP zaczęli przyjeżdżać politycy Suwerennej Polski i zabierać torby medyczne. Nasi informatorzy twierdzą, że nikt nie prowadził ewidencji, ani nie notował kto i ile sprzętu zabierał. Wśród polityków, którzy pobierali sprzęt medyczny, był m.im. Józef Kubica, dyrektor Lasów. Przekazywał on zabrany sprzęt podczas festynów strażakom-ochotnikom ze swojego okręgu wyborczego. Tymczasem niespodziewanie początkiem 2023 r. dyrektor CILP Marta Wasek napisała pismo zwrotne do dyrektora Kubicy. Poinformowała w nim, że wykonała jego polecenie służbowe, a zakupione torby przesyła na stan dyrekcji generalnej. Nasi informatorzy twierdzą, że Wasek przestraszyła się ewentualnych konsekwencji prawnych w momencie, kiedy torby zaczęły "znikać". Sakwy medyczne ostatecznie zostały przewiezione do dyrekcji generalnej. I tutaj pojawia się kolejny problem. Zgodnie z przepisami powinna zostać wpisane do ewidencji dyrekcji generalnej. W praktyce należało sporządzić dokumentację, z której wynikałoby, ile takich toreb medycznych zostało przyjętych przez szefostwo Lasów. Z naszych informacji wynika, że takie pismo nigdy nie zostało przygotowane, a torby trafiły do jednego z pomieszczeń w dyrekcji. Oznacza to, że według dokumentów, ekwipunek nigdy do dyrekcji nie dotarł. Kuriozalna odpowiedź Co stało się z medycznym sakwami? Tego nie wiadomo, ponieważ Lasy od trzech tygodni nie odpowiedziały na nasze pytania. Tymczasem śledząc media społecznościowe części polityków Suwerennej Polski, można zobaczyć, że część z nich torby medyczne zakupione przez Lasy rozdawała strażakom-ochotnikom w swoich okręgach wyborczych. O zakup toreb zapytaliśmy Martę Wasek, dyrektorkę CILP. Ta w przesłanej odpowiedzi napisała, że nie może udzielić informacji, ponieważ nie wie, na jaki adres mailowy ma wysłać wyjaśnienia. Kilka dni po przesłaniu tej informacji Wasek straciła stanowisko. Na rozmowę i odpowiedź na nasze pytania nie zdecydowali się ani dyrektor Józef Kubica, ani rzecznik prasowy Michał Gzowski. Już po wysłaniu zapytań przestali pracować w Lasach. W połowie stycznia nowym dyrektorem Lasów został Witold Koss. Jedna z jego pierwszych decyzji dotyczyła rozpoczęcia audytu finansowego. - Chcę przeprosić wszystkich zainteresowanych dziennikarzy, ale do czasu zakończenia audytu Lasy Państwowe nie będą mogły udzielać informacji na temat zagadnień objętych kontrolą - mówi dyrektor Koss. - Deklaruję, że po zakończeniu audytu jego ustalenia zostaną podane do publicznej wiadomości. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!