- W niedzielę policjanci, którzy pełnili służbę w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych, stwierdzili, że mężczyzna nie daje znaków życia. Mężczyzna nie żył, kiedy przybył lekarz - powiedział Międlar. Lekarz nie określił przyczyn zgonu. - Kluczowym momentem w postępowaniu w tej sprawie będzie sekcja zwłok. Czynności w komendzie nadzorował prokurator, brali w nich udział policjanci z komendy wojewódzkiej w Rzeszowie - podkreślił Międlar. Zmarły do policyjnego aresztu trafił w sobotę po południu. Został zatrzymany w związku z podejrzeniem, że kierował samochodem w stanie nietrzeźwości.