- Sławomir Cytrycki spotyka się, rozmawia, pośredniczy, ale nie tylko. Ambasador Cytrycki także podróżuje po krajach regionu Bliskiego Wschodu. Ostatnio do Turcji i Kuwejtu - wylicza rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Bogusław Majewski. Według niego, praca pana ambasadora jest "bardzo owocna i korzystna dla interesów Polski". - Jednak problem w tym, że tych efektów jakoś nie widać. Takich efektów tej misji nie znajduję - mówi poseł Bogdan Kilch z sejmowej komisji spraw zagranicznych. - Oceniam działalność pana ministra i ambasadora Cytryckiego bardzo krytycznie - dodaje. A skoro o ocenie mowa, warto zadać pytanie, ile zarabia ambasador. Pensję płaci mu MSZ. - To nie są duże kwoty, to są takie kwoty, jakie wynikają z urzędowych płac, czyli normalnej pensji polskiego dyplomaty za granicą - mówi Majewski. A te nie są małe... W przeciwieństwie do efektów półrocznej pracy ambasadora Cytryckiego. Waszyngtoński korespondent RMF czeka na termin spotkania z Cytryckim. Obiecano mu kontakt w tym tygodniu.