Do Katynia jechał, by oddać cześć swojemu ojcu - Adamowi Lutoborskiemu, który jako porucznik rezerwy został zamordowany w 1940 roku. Katyń odwiedzał wiele razy. Podczas Powstania warszawskiego jego matka prowadziła kuchnię polową dla powstańców w ich domu na Ochocie. Zmarła w Dachau, gdzie trafiła za pomoc Żydom. Marzeniem Tadeusza Lutoborskiego było zbudowanie domu obok domu syna na działce przy Włodarzewskiej. Odebrano mu ją na mocy dekretu Bieruta, ale po wielu latach zmagań ją odzyskał. Rozważał też jednak sprzedaż działki - pieniądze chciał przeznaczyć na stworzenie w Wilanowie kopii grobów katyńskich.