Tadeusz Ferenc miał otwierać listę Koalicji Obywatelskiej w okręgu rzeszowskim w jesiennych wyborach do Sejmu. Na poniedziałkowej konferencji prasowej przypomniał, że prawie 17 lat temu, będąc wówczas w Sejmie, zdecydował się kandydować na prezydenta Rzeszowa. "Społeczeństwo uznało, że powinien być tym prezydentem. Kiedy podjąłem decyzję o startowaniu na prezydenta to myślałem o zmianach, jakie powinny zajść w mieście, dotyczące poziomu życia mieszkańców, powierzchni czy nowych obiektów. I to w jakiejś części udało się zrealizować. Po 17 latach zgłosiłem akces do PO, że chcę startować do Sejmu, a więc wrócić do parlamentu polskiego" - mówił. "Wiele środowisk chce, żebym został" Ferenc podkreślił, że nie przypuszczał, że te zmiany, które nastąpiły w Rzeszowie tak "przypadną do gustu mieszkańcom". "Że będzie wiele interwencji, spotkań ze mną, delegacji z propozycją pozostania w Rzeszowie" - powiedział. W rzeszowskim Ratuszu, jak powiedział Ferenc, byli przedstawiciele wszystkich grup społecznych, m.in. lekarze, profesorowie, robotnicy czy przedstawiciele związków zawodowych. "Biorąc pod uwagę tak dużo protestów, co do mojej decyzji, wstępnie uległem ich namowom i nie będę startował w jesiennych wyborach. Natomiast oficjalna i ostateczna decyzja zapadnie po spotkaniu z przewodniczącym PO Grzegorzem Schetyną. Podkreślam raz jeszcze słucham ludzi, jeśli akceptujecie moją działalność w mieście, poddaję się waszej woli" - zadeklarował Ferenc. Gawlik: Jest jeszcze sporo czasu na decyzję Obecny na konferencji przewodniczący PO na Podkarpaciu Zdzisław Gawlik przypomniał, że listy do jesiennych wyborów trzeba zarejestrować do 3 września. "Jest więc jeszcze sporo czasu na decyzję o tym, kto i na jakim miejscu się znajdzie" - dodał. Gawlik przyznał, że cieszył się z decyzji prezydenta o kandydowaniu z list Koalicji Obywatelskiej, bo dzisiaj "samorząd musi być broniony z poziomu Sejmu". "Każdy komu droga jest idea samorządu ma świadomość tego, że takie decyzje trzeba podjąć. Bo tegoroczne wybory są najważniejsze w historii" - powiedział. Lider PO w regionie zadeklarował, że uszanuję każdą decyzję Ferenca. "Mam ogromny szacunek do tego, co zrobił i każda decyzja, która zapadnie w porozumieniu z przewodniczącym Schetyną będzie przeze mnie uszanowana" - zaznaczył Gawlik. Gawlik dodał, że na listach KO w regionie będą inni samorządowcy, w tym m.in. wiceprezydenci, burmistrzowie czy wójtowie z Podkarpacia. "Nazwiska zostaną upublicznione, kiedy zaprezentujemy listy. Obecnością samorządowców na naszych listach jestem ukontentowany" - mówił. 79-letni Ferenc na fotelu prezydenta Rzeszowa zasiada od listopada 2002 roku.