W środę senatorowie obradowali nad nowelizacją ustawy, umożliwiającą zakup tzw. tabletki "dzień po" bez recepty, osobom od 15 roku życia. Za jej przyjęciem bez poprawek zagłosowało 58 senatorów, przeciw było 33, a wstrzymało się 3 senatorów. Wcześniej przeprowadzono głosowanie nad wnioskiem senatorów PiS o odrzucenie nowelizacji. Nie uzyskał on jednak większości. Jak przypomina Centrum Informacyjne Senatu od lipca 2017 r. tzw. tabletki "dzień po" były dostępne w Polsce wyłącznie na receptę. Nowela uchyla ten przepis, co umożliwi bezpośrednie stosowanie decyzji Komisji Europejskiej o produktach leczniczych dopuszczonych do obrotu w Unii Europejskiej w procedurze scentralizowanej. Minister zdrowia będzie mógł jednak, w drodze rozporządzenia, określić m.in. produkty i wiek osób, dla których konieczne będzie zachowanie rygoru wystawiania recepty przez lekarza. Tabletka "dzień po" przyjęta przez Senat. Został ostatni krok Ustawa opuściła komisję dzień wcześniej po tym, jak w głosowaniu nad przyjęciem jej w obecnym kształcie, zapadł remis. Kwestią sporną podczas dyskusji nad projektem był m.in. wiek, w jakim można kupić środek. Projektodawcy argumentowali, że powinien być on tożsamy z wiekiem legalnego współżycia, który w Polsce wynosi 15 lat. Natomiast dla przeciwników nowelizacji granica była zbyt mała. - Prowadzę rozmowy z farmaceutami, z pielęgniarkami medycyny szkolnej i z panią minister edukacji. Będziemy z pewnością chcieli przeprowadzić bardzo szeroką akcję edukacyjną na temat tego, że jest to antykoncepcja awaryjna, a nie będąca stosowna systematycznie - podkreślała minister zdrowia Izabela Leszczyna. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta, który nazwał środek wczesnoporonny "hormonalną bombą". - Ale powiem tak: Ta pigułka dzisiaj jest dostępna, to nie jest tak, że tej pigułki dzisiaj w Polsce nie ma. Dzisiaj jest to pod kontrolą, a tu chodzi o to, żeby było bez kontroli - komentował Andrzej Duda. W związku z tym zapowiedział, że "musi rozważyć jej podpisanie". Prezydent ma 21 dni na podjęcie decyzji. Ustawę może podpisać, skierować do Trybunału Konstytucyjnego lub zastosować prezydenckie weto. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!