- Sikorski zrobił z siebie idiotę tylko po to, żeby ocalić stołek marszałka Sejmu - mówił Kurski. Polityk dodał, że jeśli się myli, to znaczy, że Radosław Sikorski jest "nie w pełni władz umysłowych" i powinien zostać "zakuty w kaftan bezpieczeństwa". Stefan Niesiołowski zbagatelizował sytuację i stwierdził, że to "całkowicie fikcyjna afera", która wkrótce przestanie być komentowana. - Oczywiście, PiS rozpęta w parlamencie jeszcze spektakl nienawiści, to jest cena demokracji. Przetrwamy to, obronimy Sikorskiego - zapowiedział poseł PO.