"Będą patrzyli nie z perspektywy politycznego interesu, tylko ludzi, których te problemy dotyczą" - dodał Hołownia. Hołownia przekonywał, że chce robić politykę "głową i sercem, a późnej rękoma". "Wszystko, co dzieje się w polityce, musi zaczynać się od głowy i serca, od myśli i od energii obywatelskiej, a późnej przychodzą ręce - partia polityczna, narzędzia, po które sięga się w polityce". Jak mówił, "Polska 2050" nie będzie "kwiatkiem do kożucha", ani "listkiem figowym, którym moglibyśmy zasłonić to, że chodzi nam o władzę". "Naprawdę wierzymy, że jeśli mamy pojechać, to musimy mieć dobrej jakości paliwo. A jest nim wiedza o świecie, który jest dzisiaj niezwykle złożony i skomplikowany" - powiedział Hołownia. "Nasze serce to ruch obywatelski" - mówił, dodając: "Jesteśmy na etapie kontaktu ze wszystkimi oddziałami lokalnymi". Jak stwierdził, ten ruch obywatelski będzie kontrolował wszystkie formy działalności politycznej, "które będziemy podejmować" i "naszą partię polityczną, jeżeli ona kiedykolwiek powstanie". Hołownia chce "organicznie, od dołu zbudować potencjał, który będzie w stanie na trwałe, na lata zmieniać Rzeczpospolitą". "Naszym celem jest wypracowanie innowacyjnego pomysłu na Polskę" - powiedziała współpracująca z Hołownią Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. "Będziemy bazować na programach, które zostały zaprezentowane w kampanii. Chcemy demokracji otwartej na obywateli. Chcemy być obecni w całej Polsce" - mówiła. "Zaczęło się myślenie o Polsce i o polskiej polityce w kategoriach przywrócenia podstawowych pojęć" Hołownia przypomniał, że w tegorocznych wyborach prezydenckich uzyskał głosy 2 693 397 Polaków. "Każdemu z nich za każdy głos na tę nową nadzieję w polskiej polityce jeszcze raz bardzo serdecznie z nowego już miejsca jako lider Ruchu Polska 2050 chciałbym podziękować" - oświadczył. Zaznaczył, że to w czasie jego kampanii wyborczej zaczął się ruch obywatelski, "zaczęło się myślenie o Polsce i o polskiej polityce nie w kategoriach Zjednoczonej Prawicy czy zjednoczonej opozycji, ale w kategoriach przywrócenia podstawowych pojęć". "Każdą politykę trzeba zaczynać od przywracania jej ludzkiej perspektywy. Trzeba zaczynać nie od tego, że zadbamy i zastanawiamy się na tym, kto wygra, kto przegra, jaki będzie interes, jakie koalicje stworzymy, jakie układy, tylko trzeba zaczynać od ludzkiej twarzy, od ludzkiego losu. Bo polityka nie jest po to, by dobrze robić politykom, ale żeby załatwiać ludzkie sprawy" - podkreślił Hołownia. "Cieszę się, że jest nas tylu, że zaczęliśmy o tym przy okazji tych wyborów prezydenckich przypominać i nie zamieramy przestać. Dlatego, że teraz trzy tygodnie po wyborach Polska 2050, ten ruch wyrosły z tej kampanii prezydenckiej ma się dobrze i będzie się rozwijał" - powiedział Hołownia. Pierwszym projektem, który zostanie zorganizowany w ciągu 100 dni, będą "kontrakty obywatelskie, idea, która wyrosła z samorządów" - zapowiedział Hołownia. "Spróbujemy precyzyjnie zidentyfikować problemy w wybranych samorządach i zawrzeć kontrakt w lokalną społecznością, aby doprowadzić do ich rozwiązania albo wesprzeć społeczeństwa lokalne". Takich kontraktów ma być, jego zdaniem, "minimum 10 w ciągu 100 dni". Jak poinformował, szefową struktur lokalnych ruchu "Polska 2050" będzie Agnieszka Buczyńska.