Marszałek Sejmu Szymon Hołownia był pytany podczas konferencji prasowej, czy po porażce Trzeciej Drogi w wyborach do Parlamentu Europejskiego koalicja ta ma jeszcze prawo bytu. - W polityce krajowej nic się nie zmienia - zapewnił marszałek, podkreślając, że postanowienia wyborów parlamentarnych nadal obowiązują, a Trzecia Droga ma miejsce w rządzie. - Rozumiem, że jesteśmy w pewnego rodzaju "drżączce" wyborczej. Widać to po tym, jak zaczęliśmy oczekiwać wyborów prezydenckich (...) Musimy się teraz trochę uspokoić, ustabilizować, bo przed nami trzy trudne lata w tym Sejmie i w tej koalicji - powiedział Szymon Hołownia. Wybory do Parlamentu Europejskiego. Szymon Hołownia o porażce Trzeciej Drogi: Widać nie zrobiliśmy roboty W ocenie marszałka Sejmu "Trzecia Droga jest dobrym projektem". - Sprawdza się, na niego jest miejsce, tylko wyniki tych wyborów pokazują, co my musimy zrobić w Trzeciej Drodze. Musimy popracować istotnie nad mobilizacją tego elektoratu, który nie poszedł do wyborów, nie widział celu. Widać nie zrobiliśmy roboty - ocenił marszałek. Zdaniem Szymona Hołowni ta część społeczeństwa, która nie stanęła w niedzielę w przy urnach, potrzebuje "innych rzeczy, niż te, które są im oferowane". - Mnóstwo pracy przed nami, ale ja uważam, że w tym spolaryzowanym świecie (Trzecia Droga - red.) to jest bardzo dobry projekt i będę do tego przekonywał różne gorące głowy - podkreślił. Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Szymon Hołownia nie krył niezadowolenia W poniedziałek rano Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wynika z nich, że Trzecia Droga z wynikiem 6,91 proc. zajęła miejsce poza podium. Wyprzedziła ją Koalicja Obywatelska z poparciem rzędu 37,06 proc. Na drugim miejscu znalazło się Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 36,16 proc. Trzecie miejsce należy z kolei do Konfederacji, która zanotowała wynik 12,08 proc. Współprzewodniczący ugrupowania Szymon Hołownia podziękował wyborcom Trzeciej Drogi, nie kryjąc przy tym rozczarowania osiągniętym przez koalicję rezultatem. "To nie jest wynik, z którego jestem zadowolony. W agresywnej, spolaryzowanej kampanii, w której liczyło się tylko to, która partia wygra, nie było miejsca na rozmowę o ludziach, o rozwiązaniach dla rozwoju Polski" - napisał w mediach społecznościowych. Marszałek Sejmu ocenił, że "dlatego połowa wyborców z października została w domu". Zapewnił przy tym, że "wracają do pracy". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!