Gdy w mediach pojawiły się spekulacje o tym, że Hołownia może walczyć o fotel prezydenta, politycy i dziennikarze zaczęli się zastanawiać nad finansowaniem jego kampanii. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki podejrzewał, że za Hołownią, może stać "lobby finansowe". Wśród potencjalnych sponsorów wymieniano m. in. Dominikę Kulczyk, która jednak zdementowała te doniesienia.- Sytuacja jest bardzo prosta. (...) Liczę na datki osób fizycznych - powiedział Szymon Hołownia w pierwszym wywiadzie po ogłoszeniu swojej decyzji.- Jeżeli nam zabrano demokrację za nasze pieniądze, to my ją odbierzemy za nasze własne pieniądze - mówił, przywołując sukcesy internetowych zbiórek. - Do tej pory swoją kampanię finansuję z własnych środków - podkreślił Hołownia. Więcej o starcie Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich w 2020 roku piszemy TUTAJ.