Hołownia przekonywał, że "Polska powinna i może być inna" a "polityka nie jest serialem oglądanym w telewizji" i dotyczy życia każdego z nas, co dobitnie pokazał czas pandemii. Dodał że, aby coś zmieniło się w Polsce wyborcy muszą wstać z kanapy i pójść do urn. - Zmiana jest w zasięgu ręki, ona się stanie za kilka miesięcy. Za kilkanaście miesięcy możemy mieć Polskę, w której jest więcej powietrza i dobrej energii - podkreślił. Dodał, że Polska 2050 będzie ścigać się w najbliższych wyborach z PO "o jak najlepszy wynik", żeby pokazać, że może być nowa wartość, która jest impulsem dla innych ugrupowań prodemokratycznych. - Nie planujemy koalicji przedwyborczej z nikim- zadeklarował Hołownia. - Po to poszliśmy do polityki, żeby ją robić nową a nie starą - podkreślił. Zaznaczył, że jeśli tak zdecydują Polacy, to być może po wyborach konieczna będzie koalicja. - Jak pojawiliśmy się, to chcemy politykę zmienić na dobre i na trwałe, niezależnie od tego, ile to zajmie - mówił. "Będziemy próbowali do skutku" Pytany przez uczestników spotkania o odwołanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek, Hołownia powiedział, że "jest to realny scenariusz". - Nie wiem, czy już 15 września na najbliższym posiedzeniu Sejmu, ale być może na następnym, a jak nie to na następnym. Będziemy próbowali aż do skutku - zapowiedział. - Ja będę gorąco za tym rozwiązaniem optował. I proszę mi wierzyć, że nie ma żadnego problemu personalnego - mówił lider Polski 2050. Dodał, że kwestie personalne, to ostatnie, o co pokłóci się opozycja. - Problem jest tak naprawdę w matematyce - powiedział Hołownia. Jak wyjaśnił, przed głosowaniem "trzeba będzie się policzyć" i być pewnym, że w odpowiednim momencie wszyscy się stawią. - Kaczyński korumpuje posłów w sposób zupełnie bezprzykładny - dodał, wyjaśniając, że posłowie Porozumienia byli w różny sposób przekonywani do pozostania w szeregach PiS i Zjednoczonej Prawicy. SPRAWDŹ: Kwaśniewska o byciu pierwszą damą. "Sama płaciłam za ubrania" - Kaczyński jest za słaby, żeby rządzić. Wciąż za silny, żeby oddać władzę. Ale za słaby, żeby przeprowadzić jakikolwiek projekt, sensownie duży, bo będzie musiał do tego ciułać głosy, za nieprzytomną cenę - ocenił Hołownia. - Zrobimy wszystko, by marszałek Witek odwołać - zadeklarował lider Polski 2050. "Złamała wszystkie zasady demokracji, w otwarte oczy kłamała, popełniła oszustwo na oczach całego świata. Jest malowanym marszałkiem, którym rządzi Kaczyński jak chce" - mówił Hołownia. Posłowie maja dość Podkreślił, że potrzebny jest w Polsce "nie parlament PO, PSL czy Polski 2050", ale parlament, w którym marszałek jest sędzią, który "wpuszcza na boisko i pilnuje reguł". - Parlament ma dzisiaj w społeczeństwie do spełnienia rolę bycia nauczycielem cywilizowanego sporu - powiedział Hołownia. Dodał, że wymiana marszałek Sejmu będzie ważnym sygnałem dla partii rządzącej, bo - zdaniem Hołowni - w szeregach PiS jest wielu posłów, którzy "już mają dość". - Oni czekają na ten moment, kiedy opozycja pokaże, że nie tylko umie gadać, tylko wygrywa głosowania- mówił. - Kiedy pierwsze głosowanie zostanie wygrane, to zobaczycie 20 osób, które dołączają do tej strony i zabezpieczają kolejne głosowania, bo oni już wiedzą, że za nimi jest ściana - dodał Hołownia. Zapytany przez jednego z uczestników spotkania: "Kiedy wygracie?", Hołownia odpowiedział: "Tym razem". - Nie planujemy żadnych koalicji przed wyborami - zaznaczył. "Przed wyborami trzeba utrzymać tożsamość, która pozwoli, jak najwięcej osób zaprosić do Ruchu i samodzielnie uzyskać mandat od ludzi: czy chcą rządzenia przez nas, czy nie chcą" - powiedział. "Do wyborów idziemy osobno" Szymon Hołownia tłumaczył, że "dodawanie do siebie potencjałów, czasem osłabia potencjał", więc stworzenie przedwyborczej koalicji, mogłoby skutkować tym, że każda z tworzących ją partii straci część wyborców. Zdaniem Hołowni możliwe jest "zadraftowanie przed wyborami umowy koalicyjnej". - Ale do wyborów idziemy osobno, bo każdy z nas ma swoich wyborców, którzy nie zagłosują na nikogo innego - wyjaśniał. Lider Polski 2050 mówił, że opozycja musi wyborców "nie tylko przestraszyć PiS-em", ale musi ich "uwieść pozytywną wizją". - Nie będzie naszej koalicji z PO tak długo, jak np. Kaczyński nie zmieni ordynacji i wtedy się okazuje, że w ogóle potrzebna jest jedna lista. (...) Dopóki można, musimy grać osobno - zaznaczył. W Tarnowie Hołownię przywitał prezydent miasta Roman Ciepiela, który dziękował mu, że dostrzegł Tarnów. - Powstający dziś Ruch jest budowany oddolnie, to jest rzadkim przypadkiem w polityce. Bardzo często partie chcą nam powiedzieć, jak mamy żyć i co mamy robić. A może to my obywatele powinniśmy powiedzieć, jak politycy powinni zarządzać przestrzenią publiczną - mówił Ciepiela. Stowarzyszenie Polska 2050 zobowiązało się publicznie do wspierania organizacji, które opiekują się bezdomnymi zwierzętami w Tarnowie i powiecie tarnowskim.