Bogdan Rymanowski zapytał Szymona Hołownię o słowa wicemarszałka Sejmu Piotr Zgorzelskiego (PSL), który mówiąc o transferach parlamentarzystów do Polski 2050, nazwał go "kretem", jednocześnie przekonując, że "podbieranie posłów wyklucza go z opozycji". - Rozumiem, że mu się trochę ulało - ocenił Hołownia, mówiąc przy tym o "chrześcijańskim przebaczeniu". Wcześniej w mediach społecznościowych Hołownia nazwał Zgorzelskiego "cieciem". - Nazwałem to postępowanie, które on zaprezentował, realizowaniem mentalności właściwej stróżom różnych nieruchomości, którzy zajmują się tylko tym, żeby pilnować swojej małej własności, a nie ofensywnie starać się, żeby wygrać wybory, żeby wreszcie się ruszyć, żeby po naszej opozycyjnej stronie było jakieś życie - przekonywał Hołownia. - Nie rozumiem tego uniesienia - podsumował. Koalicja Hołowni z PSL-em? Hołownia przyznał, że koalicja "kreta" z "cieciem" jest dziś możliwa. - My możemy w chwilach uniesień poobrzucać się dowolnymi uszczypliwościami, co jest też naturą ludzi temperamentnych. Jesteśmy w tym stanie uniesień pragmatykami, wiem, że tu się znajdzie miejsce dla wszystkich. Potrzebna w tej układance jest Platforma, PSL, Lewica. Pytanie, jak ta układanka zostanie zrobiona, czy będziemy realizowali stary model, w którym to PO jest hegemonem czy będzie to układ nowy, bardziej kreatywny - wyjaśniał. - Sytuacja jest rozwojowa - zaznaczył Hołownia, sugerując tym samym kolejne przejścia parlamentarzystów do jego ruchu. Hołownia przyznał, że odmówił udziału w konferencji liderów opozycji w dniu zaprzysiężenia Joe Bidena na prezydenta USA. Jego zdaniem taka konferencja nie miała sensu, a sam pomysł został mu za późno przedstawiony. Hołownia: Aborcja jest zawsze dramatem - Nie popieram postulatu Strajku Kobiet o aborcji na żądanie - zadeklarował Hołownia, podkreślając jednocześnie, że "to co się stało (wyrok TK), jest tragiczne". Jego zdaniem "wszystko ma swoje skutki", a w Polsce spadnie teraz dzietność. Pytany o swoją wypowiedź sprzed ośmiu lat, gdy jednoznacznie sprzeciwił się aborcji, przyznał, że "Szymon Hołownia się nie zmienił, zmieniła się tylko perspektywa, decydując się nie być już tylko publicystą, ale biorąc odpowiedzialność za sprawy w kraju". - Aborcja zawsze jest dramatem. Trzeba zrobić wszystko, żeby jej uniknąć - podkreślał. Jego zdaniem nie powinno się naruszać tzw. kompromisu aborcyjnego, który przez lata funkcjonował w Polsce. Hołownia skrytykował rząd za - jego zdaniem - brak konsekwencji we wprowadzaniu obostrzeń. Jak mówił, przedsiębiorcy, którzy otwierają swoje biznesy pomimo lockdownu, nie są przestępcami, a ofiarami.