Po wtorkowym spotkaniu Szydło z szefem "S" Piotrem Dudą poinformowano, że także on, jako szef związku, który przed trzema laty zabiegał o przeprowadzenie referendum w sprawie wieku emerytalnego, podpisze się pod wnioskiem. Dodatkowe pytania Na wspólnej z Dudą konferencji prasowej w Gdańsku wiceprezes PiS i kandydatka tej partii na premiera powiedziała, że skoro przeprowadzenie referendum będzie kosztowało 100 mln zł, warto, aby pojawiły się w nim dodatkowe, ważne dla Polaków pytania. - Pytania dotyczące tego, do kiedy Polacy mają pracować, jaki ma być wiek emerytalny, czy dzieci sześcioletnie powinny pójść do szkoły, czy jest to decyzja rodziców. Wreszcie pytanie o to, czy Lasy Państwowe nadal mają mieć charakter państwowy. To są pytania, które dziś nurtują Polaków - zaznaczyła, przypominając, że w trzech wspomnianych sprawach bezskutecznie podejmowane były wcześniej inicjatywy referendalne. Zadanie prezydenta Szydło dodała, że według ekspertyz prawnych będących w posiadaniu PiS zaplanowane na 6 września referendum można poszerzyć o kolejne pytania. - To prezydent jest dysponentem referendum. On może poszerzyć zakres referendalny, te dodatkowe pytania mogą się pojawić- zaznaczyła Szydło. Poinformowała też, że we wniosku do prezydenta, który zostanie złożony w środę, znajdą się konkretne pytania referendalne dotyczące: "powrotu do wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn", "prawa rodziców do decydowania czy dzieci 6-letnie mają pójść do szkoły czy nie" i "pozostawienia Lasów Państwowych jako własności państwowej". Projekt jeszcze w sierpniu W ubiegłym tygodniu prezydent elekt Andrzej Duda zapowiedział, że po zaprzysiężeniu, jeszcze w sierpniu zamierza złożyć projekt ustawy dot. wieku emerytalnego. Duda zaznaczał, że projekt będzie zakładał obniżenie wieku emerytalnego, dobrowolność przechodzenia na emeryturę w połączeniu z 40-letnim okresem składkowym. - To, że ludzie wypowiedzą się w referendum na "tak", będzie tylko i wyłącznie wzmocnieniem inicjatywy pana prezydenta - powiedziała Szydło pytana o to, czy Duda nie powinien poczekać ze swoją inicjatywą do czasu rozstrzygnięcia tej kwestii w referendum. - Musimy mieć tę świadomość, że pan prezydent złoży projekt ustawy jeszcze w sierpniu, czyli w momencie, kiedy ten parlament, w którym ma przewagę PSL i Platforma, która podniosła wiek emerytalny, będzie decydował o tym, czy projekt ustawy prezydenta Andrzeja Dudy zostanie skierowany do procedowania i przyjęty - powiedziała Szydło. Dodała, że uzyskane w referendum "wyraźne wskazanie społeczeństwa, że chce obniżenia wieku emerytalnego", będzie też wsparciem dla tej inicjatywy. "Zróbcie coś z tym" Pytana, czy jest pewna, że Polacy wypowiedzą się w referendum za obniżeniem wieku emerytalnego, Szydło powiedziała, że temat ten pojawia się na każdym spotkaniu z ludźmi. - Wszędzie, na każdym spotkaniu, a odbyłam ich setki, słyszę jeden temat zawsze - wiek emerytalny. To ludzi boli, to jest problem i wszyscy dzisiaj mówią: "zróbcie coś z tym, bo to jest niesprawiedliwe"" - powiedziała Szydło. Duda na tak - Jako szef komitetu obywatelskiego referendalnego, gdzie z taką dużą energią zbieraliśmy podpisy pod wnioskiem o referendum (ws. wieku emerytalnego), jestem jak najbardziej na tak, żeby wspólnie złożyć wniosek do prezydenta Komorowskiego - oświadczył z kolei na konferencji w Gdańsku szef "S" Piotr Duda. Dodał, że także jego zdaniem referendum powinno zostać rozszerzone nie tylko o pytanie dotyczące wieku emerytalnego, ale też "prywatyzacji Lasów Państwowych i tzw. sześciolatków". Ważne dla wszystkich Duda podkreślił, że są to sprawy bardzo ważne dla wszystkich Polaków, w których zbierane były podpisy poparcia pod obywatelskimi projektami o przeprowadzenie referendum. Jak dodał, dziwi się prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, że "tak nerwowo, po pierwszej turze wyborów prezydenckich, zadziałał, że ogłosił referendum w sprawach, w których nie były zbierane podpisy". Poinformował, że "Solidarność" przygotowuje także osobny apel - uchwałę prezydium KK - do prezydenta w tej sprawie. - Mam nadzieję, że chociaż na zakończenie tej kadencji prezydent Komorowski postąpi tak, jak powinien postąpić trzy lata temu - sam wyjść z inicjatywą w sprawie wieku emerytalnego, sześciolatków i prywatyzacji Lasów Państwowych, skoro nie zrobiła tego jego rodzima partia PO - powiedział Duda. Już 6 września 6 września zgodnie z inicjatywą prezydenta Komorowskiego , Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika". Odrzucone referendum NSZZ "Solidarność" chciała w 2012 roku, aby w referendum Polacy wypowiedzieli się, czy są za utrzymaniem wieku emerytalnego (sprzed podniesienia go do 67. roku życia), czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. "S" złożyła w Sejmie prawie 1,4 mln podpisów pod wnioskiem o takie referendum. Sejm wniosku nie poparł. Szydło zapowiadała, że spotka się też m.in. z Karoliną i Tomaszem Elbanowskimi ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców - inicjatorami odrzuconego przez Sejm referendum ws. obowiązku szkolnego 6-latków. Pod tym wnioskiem podpisało się prawie milion osób. Debata nad nim pokazała, że spośród pięciu pytań, jakie autorzy wniosku chcieli zadać obywatelom, najważniejsze dotyczyło właśnie zniesienia obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Do stycznia 2015 r. Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie w sumie ponad 2,5 mln podpisów o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum ws. Lasów Państwowych; formalnie jest to inicjatywa obywatelska. Polacy mieliby odpowiedzieć na pytanie m.in. dot. finansowania Lasów Państwowych.