Rząd uwzględnia w projekcie budżetu skutki zmian w OFE, podczas gdy nie wiadomo jeszcze, jaki będzie ostateczny kształt tej ustawy - podkreślała w środę w Sejmie Szydło. Według niej nawet w klubie parlamentarnym PO nie ma zgody co do tego, jak ustawa zmieniająca system OFE miałaby ostatecznie wyglądać.Proponowany przez rząd budżet posłanka PiS określiła jako "doraźny plan ratowania własnej skóry, rozmontowanie systemu emerytalnego i skok na kasę". - To przerzucanie na kolejne pokolenia Polaków problemów finansowych - mówiła. - Jak to się dzieje, że mimo planowanego zawłaszczenia pieniędzy z emerytur, roztrwonienia rezerwy demograficznej, podniesienia podatków, nie jesteście w stanie sprowadzić długu publicznego nawet do poziomu z dnia, w którym minister Rostowski rozpoczął urzędowanie? - pytała Szydło. Posłanka PiS wskazywała, że założenie tempa wzrostu PKB w projekcie zawiera prognozę poprawy sytuacji gospodarczej, również w Europie, tymczasem - jak argumentowała Szydło - ostatnie sygnały z Europy wskazują, że ta poprawa jest wolniejsza od zakładanej. - Czy należy wnioskować, że sytuacja w Europie po raz kolejny będzie źródłem tłumaczenia, że miało być lepiej, a wyszło inacze" - pytała Szydło. Wskazywała też, że rząd przewiduje w projekcie wzrost konsumpcji indywidualnej, co - zdaniem Szydło - stoi w sprzeczności z innym fragmentem uzasadnienia projektu, gdzie rząd oczekuje poprawy na rynku pracy i sytuacji gospodarstw domowych dopiero w 2015 r. CZYTAJ TAKŻE: Rostowski zachwala przyszłoroczny budżet Rosati: Najgorsze w gospodarce za nami