Szydło była pytana w TVP Info, co Europa może i powinna zrobić, żeby nie dochodziło więcej do zamachów terrorystycznych, takich jak te w Hiszpanii. Premier przypomniała swoją wypowiedź z obrad Sejmu, że "Europa musi się obudzić z letargu". "I musi wreszcie zacząć myśleć o swoim bezpieczeństwie, o bezpieczeństwie swoich obywateli (...). Trzeba się obudzić z letargu, trzeba powstać z kolan i wreszcie nie bać się spojrzeć prawdzie w oczy" - podkreśliła Szydło. Dodała, że często ma wrażenie, że elity europejskie, ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo obywateli Europy, politycy "albo nie dostrzegają rzeczywiście tego problemu, albo to ich przerasta, albo już doszli do wniosku, że po prostu taka będzie właśnie Europa". "My się z tym nigdy nie pogodzimy, nie ma takiej ceny, za którą bezpieczeństwo Polaków byśmy mogli sprzedać, więc dla mnie najważniejsze jest to, by dzisiaj mieć partnerów w Europie, w elitach europejskich, do rozmawiania o tym, co zrobić, żeby walczyć z terroryzmem" - powiedziała premier. Oceniła, że z polityki migracyjnej, szczególnie kanclerz Niemiec Angeli Merkel, niestety skorzystali ci, którzy dzisiaj "sieją śmierć wśród ludzi". Szydło zaznaczyła, że zapewne nie ma jednej recepty na zwalczenie terroryzmu i musi być wprowadzony cały szereg skutecznych działań. "Ale one muszą być wreszcie przyjęte, wreszcie musimy zacząć o tym mówić - o bezpieczeństwie, o przywróceniu bezpieczeństwa Europie, co zrobić, a nie rozmawiać tylko i wyłącznie o relokacjach, które już nie będą przez nikogo chciane (...), to są mrzonki" - podkreśliła szefowa polskiego rządu. Jak stwierdziła, trzeba, by politycy w Europie zaczęli po prostu stosować mądrą politykę bezpieczeństwa. "Tak, jak my to robimy w Polsce, tak jak robią to Węgrzy, tak jak robią to Słowacy. Europa Środkowo-Wschodnia ma rozwiązania, pokazaliśmy jak to można zrobić i teraz trzeba, żeby pozostali chcieli również to zrozumieć" - powiedziała Szydło. Premier powiedziała, żeby nie bać się rozmawiać o terroryzmie. "Nie bać się o tym mówić, nie bać się rozmawiać, niech ta poprawność polityczna wreszcie zostanie zastąpiona rozsądkiem politycznym" - oświadczyła szefowa rządu. W czwartek i w piątek Hiszpania była celem podwójnego zamachu. W atakach w Barcelonie i Cambrils w Katalonii zginęło co najmniej 14 osób, a 130 zostało rannych.