Premier, jako priorytety swojego rządu na najbliższe miesiące - według polityków PiS z którymi rozmawiała PAP - wymieniła: reformę służby zdrowia, edukacji i plan Morawieckiego. Obok premier, na wyjazdowym, zamkniętym posiedzeniu klubu PiS w Jachrance przemawiali m.in. wicepremierzy: Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin oraz minister edukacji narodowej Anna Zalewska. W sobotę na posiedzeniu klubu nie był obecny prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wygłosił on przemówienie w piątek. "Przed nami dwie poważne reformy" Rzeczniczka prasowa klubu PiS Beata Mazurek, relacjonując na Twitterze wystąpienie Szydło, napisała m.in., że premier zapowiedziała zmiany w spółkach Skarbu Państwa "nie tylko kadrowe, ale i w zarządzaniu". - Przed nami dwie poważne reformy: edukacji i służby zdrowia; zgodnie z planem rząd przyjmie też program Mieszkanie plus - relacjonowała rzeczniczka słowa premier. Posłowie PiS, z którymi rozmawiała PAP, zwracali uwagę, że premier podkreśliła w wystąpieniu, że rządowi już się udało spełnić wiele obietnic i że należy się chwalić nie tylko programem "Rodzina 500 plus", ale także innymi projektami. Wymieniła m.in. reformy wymiaru sprawiedliwości. Zmiany personalne w rządzie Szydło, jak dowiedziała się PAP, nie nawiązywała do zmian personalnych w rządzie, powiedziała jedynie, że z błędów będą wyciągane wnioski. Mówiła też o planach reformy emerytalnej, przypominając, że obniżenie wieku emerytalnego, to jedna z najważniejszych obietnic PiS i musi być ona zrealizowana. Mazurek zapewniła, że na posiedzeniu klubu nie było żadnej dyskusji o planowanych zmianach w rządzie, o których informowała w piątek Szydło. - Premier powiedziała tylko, że będą zmiany w spółkach Skarbu Państwa i że to będą nie tylko zmiany kadrowe, ale także zmiany w zarządzaniu - zaznaczyła. - Niektórzy ludzie w spółkach Skarbu Państwa na pewno nie mogą spać spokojnie po słowach premier - ocenił w rozmowie z PAP jeden z polityków PiS. Inny polityk PiS powiedział, że część posłów była zawiedziona, że premier nie przedstawiła harmonogramu zmian w rządzie. - Premier mówiła w piątek do milionów słuchaczy o zmianach w rządzie, oczekiwaliśmy, że w sobotę premier przynajmniej powie, kiedy tych zmian można się spodziewać, nie było jednak takiego tematu. Pozostał pewien niedosyt, zostaliśmy potraktowani w tej sprawie trochę niepoważnie - powiedział jeden z posłów PiS. Premier przekazała posłom informację, że rozmawiała na temat pracy wojewodów z szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem. Podkreśliła, że praca nie wszystkich wojewodów jest dobrze oceniana, dlatego też przynajmniej dwóch wojewodów straci w najbliższym czasie swoje stanowiska. Dwóch wojewodów jest "pewnych do wymiany" Według rozmówców PAP, premier mówiła, że dwóch wojewodów jest "pewnych do wymiany", ale jednocześnie zastrzegła, że inni wojewodowie też nie mogą spać spokojnie; nie podała jednak żadnych szczegółów. Wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki mówił m.in., że nie należy się koncentrować na statystykach, lecz na wsparciu małych i średnich firm. Przedstawił też proponowane przez ministerstwo rozwiązania. Szefowa MEN Anna Zalewska - jak relacjonowali posłowie - mówiła o przygotowaniach do reformy systemu edukacji; zapewniła, że reforma jest dobrze przygotowana. Prezes PiS: Najwyższy czas kończyć bankietowanie Mazurek powiedziała PAP, że dwudniowe, wyjazdowe posiedzenie klubu PiS było bardzo udane. Przekonywała, że po rozmowach w Jachrance, Prawo i Sprawiedliwość będzie silniejsze i bardziej zmobilizowane przez zmianami, które będą wprowadzane w Sejmie. "W sposób rzeczowy i syntetyczny premier Szydło powiedziała o tym, co już zrobiliśmy i zasygnalizowała to, co w pierwszej kolejności przed nami, czyli dwie trudne reformy - zdrowia i edukacji" - powiedziała Mazurek. Jak dodała, premier mówiła też o ulepszaniu współpracy między zapleczem rządowym a klubem PiS, tak aby ta współpraca była jeszcze lepsza niż dotychczas. Wyjazdowe posiedzenie klubu PiS w Jachrance trwało od piątkowego popołudnia. W piątek wieczorem prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił podczas tego spotkania, że musi być odczuwalna poprawa dla ludzi w gospodarce, służbie zdrowia, oświacie, wymiarze sprawiedliwości i bezpieczeństwie. "Najwyższy czas kończyć bankietowanie i świętowanie po zwycięstwie. Aby marzyć o kolejnych zwycięstwach, musimy ciężko pracować" - mówił prezes PiS, cytowany na Twitterze w piątek przez wicemarszałka Sejmu Joachima Brudzińskiego.