Szybowiec spadł około 200 metrów od pasa lotniska. Na miejscu są trzy zastępy straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe. Powiadomiona została również komisja do spraw badania wypadków lotniczych. Kiedy na miejsce dotarły służby ratunkowe, pilot był nieprzytomny. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować. Według Katarzyny Charubin z biura prasowego warmińsko-mazurskiej policji pilot szybowca leciał na lotnisko w Dajtkach od strony Ostródy. - Podczas manewru podchodzenia do lądowania szybowiec spadł na zagajnik w terenie niezamieszkanym. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku - powiedziała Charubin. Lotnisko Dajtki jest oddalone od centrum Olsztyna o ponad cztery kilometry. Należy do aeroklubu warmińsko-mazurskiego. Działają tam sekcje: paralotniarstwa i spadochroniarstwa.