Sprawa dotyczy tragicznego znaleziska z czerwca 2018 roku. Wędkarz przebywający na Odrze w Nowej Soli dostrzegł dryfujący na wodzie pakunek. Jak się okazało, wśród kilku przedmiotów znajdowało się ciało noworodka zawinięte w folię. Zgodnie z analizami śledczych, ciało prawdopodobnie wrzucono do rzeki na terenie powiatu nowosolskiego lub głogowskiego. Dziecko miało kilkanaście ran kłutych. Urodziło się w siódmym miesiącu ciąży, ale z sekcji nie wynika, czy w chwili przyjścia na świat żyło. Noworodek był owinięty w koszulkę, którą pokazywano we wszystkich mediach. Ten ślad nie przybliżył jednak śledczych do odnalezienia matki dziecka. Na czas śledztwa, dziecku nadano imię Jaś. "Matka chłopca może być młodą, drobną kobietą w wieku od 18 do 25 lat. Charakterologicznie to typ introwertyka z cechami neurologicznymi. Kobieta może znajdować się w trudnej sytuacji materialnej. Nie planowała ciąży. Niewykluczone, że nie miała wsparcia najbliższych osób. Mogła bać się napiętnowania w swojej społeczności" - mówi stacji prokurator. W październiku prokuratura złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Nowej Soli o zwolnienie z tajemnicy lekarskiej 125 lekarzy na przeszukiwanym terenie - czytamy. Jest to sytuacja bez precedensu - podkreśla stacja. Śledczy planują także przesłuchać 1500 kobiet z obszarów, o których mowa. Funkcjonariusze chodzą od drzwi do drzwi, by znaleźć trop w sprawie tragicznej śmierci dziecka.