Szef rządu podkreślał, że jednocześnie trwają przygotowania do działań związanych z usuwaniem skutków powodzi, stąd obecność na sztabie obecność ministra edukacji narodowej Barbary Nowackiej.- Wszędzie, gdzie jesteśmy, widzimy problem z dzieciakami, szczególnie tam, gdzie zalane są przedszkola i szkoły. I to są duże liczby - wyjaśnił. Barbara Nowacka: Uruchomiliśmy system "Szkoły szkołom" Minister Barbara Nowacka przekazała, że na terenach, gdzie ogłoszono stan klęski żywiołowej, jest 3444 placówki, co przekłada się na 412 tys. uczniów. - Jesteśmy oczywiście gotowi na działania jak najbardziej celowane, żeby tym wszystkim, którzy są ofiarami powodzi, pomóc jak najszybciej, jak najsprawniej - przekazała. - Na piątek stan zamknięcia placówek to 431. Niektóre z nich były zamknięte dlatego, że były punktami pomocy, ewakuacji. Część z nich jest niestety zniszczona - dodała szefowa MEN. Nowacka zwróciła uwagę, że dla części uczniów to już kolejny kryzys. Wymieniła w tym kontekście pandemię koronawirusa oraz wojnę w Ukrainie. - Powódź tylko wzmogła ich poczucie niepewności i lęku. Więc żeby jak najszybciej temu przeciwdziałać, jesteśmy przygotowani do organizacji zielonych szkół dla wszystkich dzieci, które będą potrzebowały takiej pomocy - wyjaśniła. Minister przekazała, PKP zapewni bezpłatny transport dzieciom, które będą jechały na zielone szkoły, a samorządy zapewnią nocleg i wyżywienie. Zaapelowała też do samorządowców, by zgłaszali poprzez stronę internetową zieloneszkoly.men.gov.pl ośrodki, w których mogą przebywać dzieci i młodzież. Gdy będą tam uczniowie, miejsca te sprawdzą kuratorzy. Szefowa MON podała również, że powstał system "szkoły szkołom", za pośrednictwem placówki mogą prosić o pomoc i taką pomoc przekazywać. Turyści odwołują rezerwacje. "Potrzebne są działania solidarnościowe" Wiceminister Turystyki i Sportu Piotr Borys przekazał z kolei, że z południa Polski obserwowany jest odpływ turystów, przy czym takie miejscowości turystyczne jak Duszniki, Kudowa Zdrój, Polanica Zdrój, Karpacz nie zostały zniszczone przez powódź. - Potrzebne są działania solidarnościowe, aby Polacy nie odwoływali pobytów w tych miejscach, które są bezpieczne - dodał. Premier z kolei zaapelował, że przed odwołaniem rezerwacji upewnić się w hotelu, jaka jest sytacja na miejscu, bo wiele obiektów normalnie pracuje. - Mój gorący apel, aby nie wpadać w taki zbiorowy nastrój, bo i wy stracicie swoje zaplanowane wakacje i duże straty finansowe poniosą ci, którzy przygotowali wasz wypoczynek - powiedział szef rządu. IMGW: Nie chcemy straszyć ludzi, tylko przygotować do aktualnego zagrożenia Dyrektor IMGW przekazał najnowsze prognozy hydrologiczne. Jak podał, na wodomierzu Trestno, czyli tym, który "prognozuje", co będzie działo się we Wrocławiu, zaobserwowano duży spadek. - Spodziewamy się w poniedziałek stanu wód poniżej stanu alarmowego - dodał. Robert Czerniawski przekazał, że w Brzegu Dolnym, Malczycach i Ścinawie również występują tendencje spadkowe. - Natomiast w Głogowie dzisiaj popołudniu stan wód powinien osiągnąć maksimum, w Nowej Soli w poniedziałek rano, w Nietkowie we wtorek popołudniu - powiedział. - Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że kiedy mówimy o ryzyku zagrożenia, my jesteśmy pewni, że zagrożenie tam występuje - powiedział dyrektor IMGW. - Nie chcemy straszyć ludzi, tylko chcemy, żeby przygotowali się do aktualnego zagrożenia, aktualnej sytuacji - dodał. Z kolei st. bryg. Paweł Frysztak, Zastępca Komendanta Głównego PSP, poinformował, że Polska w piątek zaakceptowała dwie oferty w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności. Chodzi o 81 osuszaczy ze Szwecji i ponad 1000 sztuk obuwia gumowego z Litwy. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!