Spot został przedstawiony w Hotelu Europejskim w Warszawie przez rzecznika sztabu Pawła Poncyljusza. Reklamówka rozpoczyna się ujęciem Jarosława Kaczyńskiego pracującego w gabinecie. Kandydat PiS mówi, że myśląc o Polsce często wspomina symbole historii. W tym kontekście wymienia najbardziej znane drzewo w Polsce - jest nim 700-letni dąb Bartek. Lider PiS nazywa go "niemym świadkiem naszych dziejów". "Był z nami w czasach chwały i kiedy pokolenia Polaków oddawały życie za niepodległość" - mówi. W kolejnym ujęciu grupa młodych ludzi i kandydat PiS na prezydenta pokazani są podczas sadzenia młodych dębów. "Siła państwa i dobrobyt społeczeństwa nie są dane raz na zawsze. Wymagają nieustannej troski, wspólnego działania oraz mądrości i odwagi rządzących. Podejmując decyzję dziś, bierzemy odpowiedzialność za losy przyszłych pokoleń" - mówi Kaczyński. Tłem muzycznym spotu jest muzyka Fryderyka Chopina. Spot zostanie pokazany w sobotę w TVP, kiedy rusza kampania telewizyjna. Poncyljusz powiedział dziś dziennikarzom, że będą jeszcze inne spoty kandydata PiS. Tłumaczył też, dlaczego w filmie pojawia się dąb Bartek. - Wszystkim Polakom kojarzy się z czymś trwałym, wielowiekowym (...) Spot mówi o tym, że są rzeczy ponadczasowe oraz o tym, żeby budować dalekosiężne wizje, które mają starczać na pokolenia trzeba oprzeć się na tym, co trwałe - mówił. - Dzisiaj w Polsce potrzeba polityków, którzy kreują wizje na lata, którzy potrafią patrzeć w przyszłość odważnie, ale mają świadomość przeszłości - dodał. Poncyljusz był pytany przez dziennikarzy, czy jest przypadkiem, że gabinet zaprezentowany w spocie ma taki sam wystrój jak ten, który pojawił się w jednej z reklamówek Lecha Kaczyńskiego podczas poprzedniej kampanii wyborczej. Rzecznik sztabu zaznaczył, że nie jest to przypadek. - Jarosław Kaczyński w wielu wywiadach odnosi się do tego, co Lech Kaczyński robił, jako prezydent szczególnie, jeżeli pojawiają się pytania odnośnie polityki wschodniej - powiedział rzecznik. Zobacz więcej na wwwybory.pl