Szłapka w zawiadomieniu do prokuratury powołuje się na art. 231 i 303 Kodeksu karnego. W uzasadnieniu przewodniczący Nowoczesnej podnosi, że przestępstwo miałoby polegać na ukrywaniu faktur związanych z rozliczeniem 1,2 milionów złotych dla szkoły ks. Tadeusza Rydzyka, co w konsekwencji mogło narazić Skarb Państwa na szkodę. Szłapka zawiadomienie opiera na mailach, które regularnie wyciekają ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Nie wiadomo jednak, czy są one prawdziwe, czy spreparowane, bo strona rządowa przyjęła strategię o nieodnoszeniu się do treści tych wiadomości. Od tygodni pozostaje w tej sprawie konsekwentnie. Szłapka swe uzasadnienie opiera na kilku zdaniach. W uzasadnieniu czytamy, że "pod wpływem nacisków ze strony premiera Mateusza Morawieckiego oraz - pośrednio - Tadeusza Rydzyka, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk miał oznajmić, że: "Staram się nie dopuścić aby w rozliczeniu była np. faktura na 1,2 mln dla szkoły TR", a także że "wyeliminuje inne wrażliwe kwestie". Według informacji prasowych, pieniądze te miały dotyczyć inwestycji realizowanych przez Tadeusza Rydzyka". Nie jest to pierwsze zawiadomienie do prokuratury, które wnosi Szłapka, a które odnosi się bezpośrednio do tzw. afery mailowej. Tym razem jednak w treści jego pisma znalazło się też wezwanie do przesłuchania o. Tadeusza Rydzyka. "W obliczu podjętych rozważań, należy przesłuchać Tadeusza Rydzyka na okoliczność dokonywania nacisków i wpływania na funkcjonariuszy publicznych do dokonywania nieuzasadnionych i wątpliwych prawnie transakcji finansowych. Sytuacja jest karygodna, bo do tej pory w Polsce nikt z przedstawicieli szerokiej władzy duchownej nie wywierał nacisku na przedstawicieli administracji rządowej, by ci dokonywali odpowiednich przysporzeń majątkowych" - pisze Szłapka. Zawiadomienie zostało złożone do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście.