Szłapka: Polska Fundacja Narodowa to "pralnia pieniędzy"
Polska Fundacja Narodowa to przekręt, pralnia pieniędzy, która ma służyć przepalaniu pieniędzy państwowych na propagandę partyjną PiS - powiedział w piątek w Sejmie poseł Nowoczesnej Adam Szłapka. Fundacja od tygodnia realizuje kampanię "Sprawiedliwe sądy".
Kampania w zamyśle jej autorów ma przybliżyć polskiej i zagranicznej opinii publicznej cele i szczegóły reformy wymiaru sprawiedliwości; PFN finansują spółki Skarbu Państwa.
Temat fundacji poruszył przed rozpoczęciem piątkowych głosowań w Sejmie polityk Nowoczesnej. Szłapka zgłosił wniosek o przerwę, by - jak mówił - uzyskać informację od premier Beaty Szydło w sprawie działalności PFN. "Mamy z całą pewnością do czynienia z aferą, z przekrętem wymyślonym przez bardzo zdolnych i doświadczonych przekręciarzy. Wymyśliliście po prostu państwo pralnię pieniędzy, która ma służyć przepalaniu pieniędzy państwowych na waszą propagandę partyjną" - ocenił Szłapka, zwracając się do posłów PiS.
Przypomniał, że w najbliższy poniedziałek - na wniosek Nowoczesnej - kampanią "Sprawiedliwe sądy" zajmie się Państwowa Komisja Wyborcza. "Jest szereg pytań, na które powinien odpowiedzieć zarząd i rada tej fundacji. Jest też szereg pytań, na które powinna odpowiedzieć pani premier" - dodał Szłapka.
Poseł pytał m.in. kto w sprawie PFN "kłamie" - szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, czy wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. "Mijają się w zeznaniach" - ocenił polityk Nowoczesnej.
Ogłoszenia przerwy chciała też Ewa Lieder z Nowoczesnej. "Chciałam poprosić o przerwę, żeby pan minister (środowiska) Szyszko przyszedł tutaj do nas, na mównicę i wyjaśnił nam i wyciągnął konsekwencje wobec strażników, którzy pobili pana Łukasza z obozu w Puszczy Białowieskiej" - powiedziała posłanka.
Zwróciła się też do premier Szydło, by "przyszła i rozliczyła ministra Szyszkę z bezprawnych działań". "Przedwczorajszy przypadek przemocy wobec aktywisty to czubek góry lodowej. Aktywiści doświadczyli przez ostatnie cztery miesiące wykręcania rąk, szarpania, powalania na ziemię, przygniatania kolanem" - mówiła Lieder.
Obojgu politykom marszałek Sejmu Marek Kuchciński zwrócił uwagę, że ich wypowiedzi nie mają charakteru wniosku formalnego. Żaden z wniosków o przerwę nie był głosowany.O sprawie aktywisty informuje portal polsatnews.pl. W środę - jak czytamy - grupa ekologów z "Obozu dla Puszczy" blokowała wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej. "Działacze wielokrotnie wbiegali na powierzchnie zrębowe w pobliżu maszyn, które ochraniali strażnicy leśni. Jeden z aktywistów został schwytany podczas próby zablokowania jednego z urządzeń. Następnie strażnicy rzucili mężczyznę na ziemię i zaczęli dusić go przyciskając jego twarz do ziemi" - podaje polsatnews.pl