Osiem krajów - Estonia, Łotwa, Litwa, Węgry, Czechy, Polska, Słowacja i Słowenia - wstrzymały kontrole na swoich granicach lądowych i morskich dla obywateli krajów UE. Dziewiąty kraj - Malta wstrzymała kontrole statków udających się do portów europejskich. Trzy państwa bałtyckie - Litwa, Łotwa i Estonia - otwarły swoje granice godzinę wcześniej ze względu na różnicę czasu. Na przejściach granicznych między nowymi krajami strefy gromadziły się, mimo zimna i późnej pory, wiwatujące tłumy. Strzelały korki od szampana i ognie sztuczne, likwidowano graniczne szlabany. Na przejściu granicznym Łysa Polana - Javorina marszałek Małopolski Marek Nawara i wiceprzewodniczący słowackiego Kraju Preszowskiego Milan Baran w zbójnickich kołpakach przecięli szlaban dzielący Polskę i Słowację. Obdarowali się też upominkami symbolizującymi towary, którymi od wieków wymieniały się oba narody. Marszałek przekazał Słowakom sól wielicką, Milan Baran podarował wino. Mieszkańcy Cieszyna i Czeskiego Cieszyna świętowali na granicznym moście Przyjaźni. Parę minut przed północą przeszli przez most, aby w ten sposób zamanifestować swoją jedność. Przy dźwięku góralskich trombit i huku sztucznych ogni burmistrzowie obu miast symbolicznie przepiłowali graniczny szlaban. Na przejściu granicznym w Kostrzynie nad Odrą były ostatnie symboliczne odprawy i kontrole graniczne, fajerwerki, szampan, radość i dobra zabawa. Najbardziej symbolicznym wydarzeniem tej nocy była tam odprawa ostatnich samochodów przekraczających granicę - trabanta i fiata 125p. Kilka tysięcy mieszkańców Słubic (Lubuskie) i Frankfurtu nad Odrą (Niemcy) wspólnie świętowało wejście Polski do strefy Schengen. Głównie uroczystości odbyły się na moście łączącym oba miasta. Polską delegację do ostatniej kontroli granicznej odprowadził korowód szczudlarzy, żużlowców i sportowców z płonącymi pochodniami. O północy "Odę do radości" zaśpiewał polsko-niemiecki chór. Wystąpienia zakończył pokaz fajerwerków wystrzelonych z barki zakotwiczonej na Odrze. Na przejściu granicznym w Lubieszynie (Zachodniopomorskie) Straż Graniczna wbijała do paszportów ostatnie pamiątkowe pieczątki. W miejscu, gdzie wyznaczono symboliczną granicę między Polską a Niemcami, usypano wąski pasek z drobnych kamyczków. Gdy tylko wybiła północ ludzie szturmem ruszyli do zachodnich sąsiadów, rozdeptując kamyki na znak zacierania granicy.