Rzecznik pisze, że do jego biura wpływają skargi od osób transpłciowych (m.in. transseksualiści, transwestyci), które spotkały się z nieżyczliwym i poniżającym zachowaniem ze strony policjantów. Jak powiedziała Anna Grodzka z Fundacji Trans-Fuzja, tego rodzaju przypadki nie są częste, ale zdarzają się sytuacje, w których funkcjonariusze policji czy straży miejskiej, legitymując osoby transpłciowe, pozwalają sobie na niestosowne komentarze. Na podstawie jednej z takich skarg RPO wystąpił do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku. Jak wyjaśnia, sprawa dotyczyła "zarzutu nieprzestrzegania regulowanych prawnie procedur oraz przepisów etyki zawodowej podczas podejmowania przez funkcjonariusza czynności służbowych w stosunku do osób transpłciowych". Na podstawie wyjaśnień, które otrzymał w odpowiedzi, Kochanowski stwierdził, że "pewne nieprawidłowości w realizacji procedur wynikały nie z winy funkcjonariusza, który ich dokonywał, ale z braku odpowiedniego przeszkolenia". Szkolenia dla funkcjonariuszy Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku zorganizował w związku z tym we współpracy z Kampanią Przeciw Homofobii szkolenia dla funkcjonariuszy uwzględniające specyficzne problemy osób transpłciowych oraz zdecydował się na przesłanie jednostkom policji na terenie województwa pomorskiego wytycznych regulujących sposób postępowania w tego rodzaju sprawach. Zdaniem rzecznika działania w taj sprawie nie powinny się ograniczyć do województwa pomorskiego. Dlatego RPO proponuje Komendantowi Głównemu Policji rozważenie zorganizowania podobnych warsztatów na terenie całego kraju oraz opracowania ogólnych wytycznych postępowania w stosunku do osób transpłciowych. - Z pewnością pomocne w tym zakresie mogą być wyspecjalizowane organizacje pozarządowe, które podczas odbywanych ze mną spotkań poświęconych przestrzeganiu praw osób LGBT oferowały pomoc w realizowaniu podobnych inicjatyw - pisze rzecznik. KGP ma 30 dni, by odpowiedzieć na pismo RPO Zdaniem Grodzkiej sytuację osób transpłciowych mogłoby poprawić także wprowadzenie legitymacji z dwoma zdjęciami, dzięki czemu od razu byłoby wiadomo, dlaczego osoba legitymowana wygląda inaczej niż na zdjęciu w dowodzie osobistym. W zeszłym miesiącu RPO wystąpił do MSWiA z prośbą o rozważanie takiego rozwiązania i apelem o poszanowanie odmienności okaziciela takiej legitymacji przez funkcjonariuszy. MSWiA jednak nie widzi uzasadnienia dla takiej inicjatywy. - Jakkolwiek stworzenie osobom transpłciowym możliwości posługiwania się dwuimienną i dwuzdjęciową legitymacją w trakcie dokonywania czynności urzędowych gwarantowałoby ochronę subiektywnych odczuć danej grupy ludzi, to jednak pozostawałoby w sprzeczności z podstawowymi zasadami identyfikacji człowieka, określonymi w przepisach prawa - napisał wiceminister Witold Drożdż w odpowiedzi na pismo RPO. "Prawo daje możliwość chirurgicznej i sądowej zmiany płci" Przypomniał, że prawo daje możliwość chirurgicznej i sądowej zmiany płci, co powinno być odzwierciedlone w akcie urodzenia; umożliwia to zmianę imienia i nazwiska. "Nie przewidziano natomiast analogicznych rozwiązań dla osób, które mają poczucie przynależności do innej płci, a z różnych względów nie dokonują zmiany płci" - napisał Drożdż. Jego zdaniem posługiwanie się legitymacją z dwoma zdjęciami sprowadzałoby się do "niedozwolonego prawem tworzenia - w sposób dowolny i subiektywny - drugiej, równoległej tożsamości". Dodał jednak, że zmiana wizerunku, tak jak zmiana innych danych zamieszczanych w dowodzie osobistym, jest podstawą jego wymiany. Osoby transpłciowe nie identyfikują się ze swoją płcią. Ludzie określani mianem transpłciowych to głównie transseksualiści i transwestyci. Oprócz nich są także osoby czujące przynależność do obu płci i takie, które nie czują przynależności do żadnej z płci. Transseksualizm to rozbieżność pomiędzy psychicznym poczuciem płci a biologiczną budową ciała, połączona z silnym pragnieniem korekty ciała, tak aby odpowiadało ono płci odczuwanej przez daną osobę. Natomiast transwestytyzm to skłonność do czasowej identyfikacji z płcią przeciwną, która może wyrażać się chęcią upodobnienia do niej, np. poprzez zakładanie jej ubrań i naśladowanie jej zachowania.