We wtorek po południu ojciec zgłosił policji zaginięcie dziecka na plaży w Świnoujściu. Po trzech godzinach bezowocnych poszukiwań w Polsce do akcji włączona została także niemiecka policja w Heringsdorfie na Uznamie. Okazało się wtedy, że dziewczynka przemierzyła plażą 8 km, idąc na północ aż do Heringsdorfu. Tam na wyraźnie zdezorientowane dziecko zwrócił uwagę jeden z turystów z Nadrenii-Palatynatu i próbował nawiązać z nią rozmowę. Ponieważ dziecko najwyraźniej nie rozumiało niemieckiego, wolało trzymać się z dala od nieznanego mężczyzny, zawróciło i zaczęło iść w przeciwną stronę. Wtedy już policjanci patrolujący plażę natknęli się na turystę i zdezorientowane dziecko. Młodej policjantce z Heringsdorf udało się zaskarbić zaufanie wyraźnie przestraszonego dziecka. Policja chciała na granicy przekazać dziewczynkę polskim policjantom, na co dziecko się jednak nie zgadzało. Młoda niemiecka policjantka zawiozła małą na posterunek ratowników w Świnoujściu, gdzie od czterech godzin czekał zatroskany ojciec. - Wielkie dzięki należą się uważnemu turyście, który zwrócił uwagę na dziecko - podkreślił rzecznik niemieckiej policji informując o całym zajściu. pol/ma/ Redakcja Polska Deutsche Welle