- PE powinien ten budżet przegłosować. Nie wyobrażam sobie, aby którykolwiek polski członek PE mógł zagłosować przeciwko budżetowi, który realizuje polskie postulaty i daje nam szanse na stworzenie konkurencyjnej na miarę europejską infrastruktury, a także na wsparcie dla rolników - oświadczył szef polskiego MSZ. - To dobry budżet - ocenił z kolei Timmermans. Jak podkreślił, Europa w okresie kryzysu powinna wydawać mniej, podobnie jak my powinniśmy wydawać mniej w naszych budżetach narodowych. Zastrzegł jednak, że uzgodniony przez przywódców na piątkowym szczycie budżet UE "utrzymuje priorytety związane z tym, aby pomagać Polsce rozwijać się gospodarczo, Holandii pomagać w inwestycjach technologicznych, a także w handlu międzynarodowym, pomaga nam razem tworzyć miejsca pracy, a także tworzyć lepsze szanse dla Europy". - Jestem przekonany, że PE powinien zagłosować za tym budżetem, budżetem, który jest trzeźwy, dopasowany do obecnego kryzysu, a równocześnie inwestuje w obecne oraz przyszłe priorytety UE - powiedział szef MSZ Holandii. Sikorski relacjonował, że wraz z Timmermansem podsumowali obrady unijnego szczytu, który zakończył się w piątek. - Cieszymy się, że Europa ma budżet - podkreślił. Minister zaznaczył, że Polska i Holandia są "tradycyjnymi partnerami handlowymi i politycznymi przyjaciółmi". Jak mówił, Holandia jest dużym inwestorem w Polsce, a Polacy pracują w Holandii płacąc podatki. Ministrowie - jak poinformował szef polskiego MSZ - omówili m.in. kwestie unijne związane m.in. z partnerstwem południowym, a także wschodnim, w tym sprawę umów stowarzyszeniowych z Ukrainą, Mołdawią i Gruzją. Sikorski wyraził też wdzięczność Holandii za poparcie polskiej inicjatywy stworzenia Europejskiego Funduszu na Rzecz Demokracji oraz za to, że zadeklarowała wpłatę znaczących środków. Minister zaznaczył, że Polska pracuje obecnie na rzecz wypełnienia kryteriów niezbędnych przy wstąpieniu do strefy euro. - Staliśmy się krajem kojarzonym z odpowiedzialnością finansową i zdrowymi finansami - powiedział. - Dlatego zgadzamy się z Holandią, że Europa powinna być bardziej konkurencyjna, a w czasie kryzysu trzeba każde euro i każdą złotówkę dwa razy obrócić, zanim się ją wyda - dodał polski minister. Poinformował, że wraz z Timmermansem uzgodnili, iż dokonają porównania miejsc, w których Polska i Holandia się obecne dyplomatycznie i konsularnie. - Ze względów historycznych są to miejsca uzupełniające się - zaznaczył. Jak wyjaśnił Sikorski, chodzi o to, by ocenić, czy nie byłoby możliwe udostępnienie nawzajem naszym dyplomatom miejsc w różnych częściach świata tak, aby "powiększyć reprezentację dyplomatyczną i obniżyć koszty". Szef MSZ Holandii podkreślił, że Polska była jednym z czterech krajów, które wyzwoliły Holandię spod okupacji nazistowskiej w latach 1944-45. "Mój ojciec wciąż w swojej żywej pamięci przechowuje scenę z okresu, kiedy był jeszcze małym chłopcem i na ulice jego miasta, Bredy, weszli polscy żołnierze, którzy przynieśli wolność" - wspominał. Timmermans przypomniał też lata 80., kiedy - jak to ujął - "polski naród bardzo cierpiał, a cały naród holenderski myślami był z Polakami i wykazywał solidarność". - Dziś obydwa nasze kraje są członkami UE i bardzo wielu utalentowanych Polaków uczestniczy w życiu gospodarczym naszego kraju pracując w Holandii, uczestnicząc w naszym życiu - mówił minister. - Zasługują na nasz szacunek i wszystkie problemy, które mogą być związane z migracją albo swobodą przemieszczania się powinny być realizowane w oparciu o postawę dialogu oraz wzajemne zrozumienie i szacunek - podkreślił. Timmermans powiedział, że celem omówienia tych kwestii "ustanowiono bardzo dobre relacje" między rządami Polski i Holandii. Jak wyjaśnił, chodzi o to, by "zagwarantować, by ci ludzie, którzy ciężko pracują, nie byli wykorzystywani przez tych, którzy mają złe zamiary". Zaznaczył, że Polska i Holandia mogą wzajemnie korzystać ze swoich doświadczeń. "Holandia może ogromnie skorzystać z wiedzy oraz doświadczenia, które Polska posiada szczególnie w obszarze sąsiedztwa wschodniego" - powiedział Timmermans. Jak dodał, być może Holandia będzie mogła wzbogacić polskie doświadczenie w obszarze związanym z Afryką, czy Ameryką Łacińską. Zgodnie z traktatem lizbońskim uzgodniony przez przywódców w piątek budżet UE na lata 2014-2020 będzie jeszcze wymagać zgody Parlamentu Europejskiego. W piątek po uzgodnieniu budżetu przez przywódców, wspólne oświadczenie wydali szefowie czterech z siedmiu frakcji w PE, w tym największej frakcji chadeków (EPL). Zapowiedzieli w nim, że nie mogą zaakceptować budżetu w przyjętej formie, bo nie wzmacnia on unijnej gospodarki.